TYLKO W WP: "Siostry Bella" obie są w ciąży. Jak wygląda izolacja byłych wrestlerek?
Dorastały razem, razem walczyły na ringu, a teraz obie są w ciąży! Bliźniaczki Nikki i Brie Bella zyskały sławę jako duet walczący razem na ringu. Wrestlerki mają dziś po 36 lat i są na sportowej emeryturze. Cały świat może śledzić ich codzienność w reality show "Siostry Bella".
Show właśnie wraca do stacji E! Entertainment z piątym sezonem, w którym zobaczymy dalsze przygody sióstr. Nikki jest gotowa na wykonanie kolejnego kroku ze swoim ukochanym, a Brie zastanawia się nad powiększeniem rodziny. W styczniu tego roku siostry zaskoczyły fanów ogłaszając, że obie są w ciąży! Terminy porodów Belli i Nikki dzielą jedynie dwa tygodnie.
Udało nam się porozmawiać z byłym wrestlerkami, gwiazdami reality show o tym, jak sobie radzą w tym wyjątkowym (pod każdym względem) czasie. Obie spędzają go w izolacji w swoich domach w Arizonie. Mają to szczęście, że mieszkają obok siebie! Więc ich rodziny są cały czas razem.
- Radzimy sobie naprawdę dobrze – mówi Nikki, która po raz pierwszy zostanie mamą. Ojcem jej pociechy jest Artem Chigvintsev, profesjonalny tancerz rosyjskiego pochodzenia, którego poznała na parkiecie amerykańskiej edycji "Tańca z Gwiazdami", gdy jeszcze była w związku ze znanym wrestlerem, Johnem Ceną.
- Jestem ogromnie wdzięczna za to, że mogę spędzać ten czas z moją siostrą Brie i jej rodziną. Gdy tylko mam gorszy moment, Brie jest tuż obok – przyznaje w rozmowie z WP.
Czas pandemii wiąże się z dużym stresem zwłaszcza dla przyszłych mam. Nikki musiała zrezygnować z organizacji baby shower, nie może uczęszczać na zajęcia w szkole rodzenia.
- Ale jestem taką szczęściarą, że mam przy sobie siostrę, która już jest mamą – przyznaje . - To tak, jakbym miała przy sobie encyklopedię wiedzy na temat ciąży. Zazwyczaj kobieta, gdy po raz pierwszy ma zostać mamą, cały czas pyta swojego lekarza "co to znaczy?", "czy to jest normalne?" itd., a ja idę do swojej siostry, która ma tę wiedzę w małym palcu i od razu mi wszystko wyjaśnia i mnie uspokaja. Poza tym byłabym tak zła, gdybym tylko ja była w ciąży, a Brie każdego wieczoru piłaby wino – dodaje ze śmiechem.
Brie Bella ma już trzyletnią córkę z Danielem Bryanem, gwiazdorem WWE, macierzyństwo nie jest dla niej nowością. Jednak w czasie pandemii trudno nie przejmować się otaczającą rzeczywistością.
- Teraz na pewno pomaga mi medytacja, dzięki niej pozostaję spokojna. Ale jest też masa rzeczy, które do tej pory odkładaliśmy na później, bo nie mieliśmy czasu. Więc teraz go mamy! Dzięki internetowi ludzie uczą się majsterkować, grać na gitarze. Najważniejsze to zająć głowę czymś produktywnym, nie pozwolić sobie pogrążyć się w stresie i lękach. A gdy to się już skończy, wszyscy możemy być odrobinę lepsi – radzi Brie Bella.
Nikki jednak otwarcie w rozmowie z nami przyznaje - Nie będę kłamać, że cały ten czas to tylko samorozwój i sielanka, są dni, gdy jest naprawdę ciężko. Obie jesteśmy w grupie ryzyka, musimy na siebie bardzo uważać. Ale bardzo się cieszymy, że mamy siebie.
Na szczęście to, że spędziły lata na sali treningowej i na ringu, dziś pozwala im mierzyć się z trudną rzeczywistością:
- Wrestling w pewien sposób przygotował mnie na macierzyństwo. Nauczył mnie walczyć o siebie, o bycie zauważoną i szanowaną w tej bardzo męskiej branży. Musiałam pracować bardzo ciężko, by tylko być traktowana na równi z mężczyznami – opowiada Nikki.
- We wrestlingu jest pierwiastek nieprzewidywalności, nigdy nie wiedziałam, co zaraz mnie czeka. I podobnie jest z macierzyństwem, możemy sobie wiele rzeczy planować, ale nie mamy pojęcia, co nas spotka. Nauczyłam się szybko dostosowywać do zmian, nieważne, co mi się przytrafiało, musiałam przeć na przód – dodaje Brie.
Już teraz możecie oglądać piąty sezon "Sióstr Bella" na stacji E!. Czy kamery będą towarzyszyć ich rodzinom, gdy te się powiększą?
- Moi fani są ze mną od tak dawna w tej drodze i zawsze byłam bardzo otwarta, jeśli chodzi o moje życie. Więc jasne, czemu nie, chcę żeby moje dziecko było w show i chcę wziąć ślub na wizji! – zapewniła nas Nikki.