TYLKO W WP: Przyjaciółka wspomina panią Basię. "Byłyśmy bliżej niż niejedno rodzeństwo"
Niespodziewana śmierć lubianej bohaterki "Gogglebox" zasmuciła fanów programów. Choć była ulubienicą widzów, niewiele osób wiedziało, jaką osobą była prywatnie. WP Teleshow udało się porozmawiać z panią Reginą, bohaterką serialu oraz wieloletnią przyjaciółką Basi. Jak wspomina swoją "przyszywaną siostrę"?
14.02.2018 | aktual.: 14.02.2018 15:40
Pani Basia została śmiertelnie potrącona przez samochód w poniedziałek, 12 lutego. Widzowie w licznych komentarzach wspominali ją jako osobę ciepłą, pełną energii i zawsze uśmiechniętą. A jaka była prywatnie, czy różniła się znacznie od tego, co mogliśmy zobaczyć w telewizji?
- Z Basią znałam się prawie 50 lat. To nie była kreacja telewizyjna, to była cała ona. Była sympatyczna, radosna, wszędzie jej było pełno. We dwie byłyśmy jak siostry. Ona często mówiła, że jestem spod tego samego znaku zodiaku, co jej nieżyjąca już rodzona siostra - powiedziała w rozmowie z WP Teleshow pani Regina.
Nagłe i niespodziewane odejście wstrząsnęło również ekipą produkcyjną, która traktowała bohaterów serialu jak rodzinę.
- Jest to dla nas ogromny szok, tym bardziej, że przygotowujemy się do nowego sezonu. Wszyscy mieliśmy bieżący kontakt z panią Basią. Jest nam niezwykle ciężko. Znamy się od wielu lat i spędzamy ze sobą sporo czasu - powiedziała w rozmowie z WP Teleshow Magda Piekutowska, producent programu.
Sporo osób oglądających "Gogglebox" zadawało sobie pytanie, czy program jest wyreżyserowany. Czy ludzie występujący w nim, są aktorami naturszczykami. Jaka jest prawda? Magda Piekutowska przyznała, że idea programu wyklucza kreowanie sztywnych scenariuszy. Założenie jest proste - nie tworzyć sztucznych relacji między ludźmi.
- To są rzeczywiście ludzie, którzy znają się od lat, są prawdziwymi przyjaciółmi. To nie są historie tworzone scenariuszowo. To są prawdziwi ludzie w naturalnych sytuacjach, w związku z czym jest to dla nich prawdziwa tragedia. To nie jest "wyłącznie" zmarła koleżanka z pracy, dla nich odeszła najlepsza przyjaciółka - powiedziała producentka.
- Basię miałem okazję poznać na konferencji TTV. Niezwykłe ciepła, cały czas uśmiechnięta osoba. Zresztą tak jak cala trójka seniorów. Jesteśmy bardzo poruszeni jej odejściem. Szczególnie, że zginęła w takich okolicznościach. Program jest tak popularny, ponieważ pokazuje przekrój polskiego społeczeństwa przed telewizorem. Wszyscy są naturalni, nie ma reżyserii. Myślę też, że producenci idealnie dobrali uczestników. Poza tym Polacy chętnie zaglądają do innych domów poprzez telewizję. Taka ludzka ciekawość - dodał Mariusz Kozak, jeden z bohaterów "Gogglebox".
Te słowa potwierdza jej przyjaciółka. Pani Basia mimo swojego wieku miała w sobie dużo energii i pogody ducha.
- Jestem od niej dużo młodsza, ale jestem też po ciężkiej chorobie. Jak szłyśmy na zakupy, to ona była tą, która wyrywała mi z rąk reklamówki i nigdy nie pozwoliła mi ich dźwigać. Basia każdemu pomogła, do każdego podchodziła z życzliwością i ciepłym słowem. Nie było w niej zawiści, nie chowała w sobie urazy do nikogo - powiedziała pani Regina w rozmowie z WP Teleshow.
Co ciekawe, do programu trafiły zupełnie przypadkowo. Razem z panem Józkiem (z którym tworzyły w programie trio - przyp. red.) występowały kilka lat temu w zespole muzycznym. W trakcie jednego z występów zaczepiła ich osoba z produkcji programu i tak zaczęła się ich przygoda z telewizją.
- Podeszła do nas dziewczyna i zaprosiła na casting. Poszliśmy na niego bez większych oczekiwań, potraktowaliśmy go jako przygodę. Niestety, przeszliśmy dalej (śmiech). Czas upłynął bardzo szybko. Jesteśmy od samego początku, od pierwszego odcinka. Z Basią rozumiałyśmy się bez słów. Nie wiem, czy ktokolwiek z własnym rodzeństwem był tak blisko jak ja z Basią. Będzie mi jej brakować - podsumowała pani Regina.