TYLKO W WP: Jan Pietrzak komentuje zamieszanie wokół Opola "Napisać to mógł tylko idiota"

Jan Pietrzak skomentował swój jubileuszowy benefis i zamieszanie wokół opolskiego festiwalu. Co sądzi o niskiej frekwencji i dlaczego twierdzi, że padł ofiarą nagonki?

TYLKO W WP: Jan Pietrzak komentuje zamieszanie wokół Opola "Napisać to mógł tylko idiota"
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Michał Dziedzic

18.09.2017 | aktual.: 18.09.2017 12:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Artysta nie zważa na negatywne komentarze, które pojawiły się po jego występie. Ze szczerością przyznaje, że większości z nich nawet nie czytał. Twierdzi, że wszystko poszło po jego myśli, a jedyne na co nie miał wpływu, to deszcz.

- Benefis wspominam bardzo dobrze, jedyne na co nie miałem wpływu to pogoda. Aura nie była przyjemna.

Odniósł się też do pogłosek na temat tego, że w czasie prób awanturował się z artystami.

- Nie wiem czym uzasadniona jest ta sterowana nagonka, która się pojawiła. To jest trochę przykre, zwykła propaganda. Podobno na próbach niemal "pobiłem" jednego z artystów. Nic takiego nie miało miejsca, to zupełnie wyssane z palca. Napisać to mógł tylko idiota, który nigdy w życiu nie był na próbie. Jak ktoś źle ustawił mikrofon czy zapomniał tekstu, to po prostu zwracałem uwagę. Od tego są próby.

Co sądzi na temat pustek w amfiteatrze podczas jego występu?

- Ja się frekwencją nie zajmuje, to mnie nie interesuje. Jestem artystą elitarnym, czasem grałem nawet dla 20 osób. Nie trafiam do wszystkich i liczę się z tym. Części osób pewnie nie udało się też dojechać przez niesprzyjającą pogodę. Ale od 57 lat utrzymuje całą moją rodzinę wyłącznie z biletów i nie jestem dofinansowywany.

Bardzo ciepło wypowiedział się za to o Maryli Rodowicz.

- Widziałem koncert jubileuszowy Maryli Rodowicz, znamy się od kilkudziesięciu lat. Podobał mi się, bardzo ją lubię i szanuję.

Komentarze (135)