Twórca "The Crown" dosadnie podsumował Elżbietę II. Te słowa nie spodobają się królowej
Nie pojawiła się chyba ostatnio osoba, która znałaby lepiej realia życia rodziny królewskiej niż Peter Morgan, twórca serialu "The Crown". Jest jednak wobec koronowanych głów bardzo krytyczny. Określił królową jako kobietę o "ograniczonej inteligencji", a rodzinę królewską instytucją doprowadzoną do obłędu.
30.10.2017 | aktual.: 30.10.2017 17:36
Scenarzysta wyznał w rozmowie z "The Sunday Times Magazine", że gdyby ktoś mu powiedział, ze będzie tworzył seriale o królowej Elżbiecie, to by nie uwierzył. A jednak, w ciągu kilku lat zdążył zrealizować już niejedną produkcję dotyczącą życia rodziny królewskiej. Najpierw sztukę teatralną "The Audience", na podstawie której powstał "The Crown" o latach młodości królowej, a także "The Queen", w którym Elżbieta II i nowo wybrany premier, Tony Blair, radzą sobie z konsekwencjami wstrząsającej śmierci księżnej Diany. Nie da się ukryć, że życie monarchini poznał od podszewki. Nie ma jednak najwyraźniej o niej najlepszego zdania, ale uważa za nieszczęśliwą w roli królowej.
- Nie przypuszczałbym, że o tej pochodzącej ze wsi kobiecie można powiedzieć coś więcej, niż że jest ograniczonej inteligencji. Zapewne dużo bardziej wolałaby zajmować się swoimi psami i hodowlą koni, niż byciem królową - stwierdził w najnowszym wywiadzie.
Morgan, który jest przedstawiany jako zagorzały republikanin, jest pod wrażeniem, jak do tej pory udało się przetrwać monarchii mimo katastrofalnych błędów. Dla przykładu porównał ją z przedstawicielami parlamentu, którzy swoimi decyzjami nieraz położyli kariery, a rodzinę królewską nazywali "organizmem zapewniającym sobie przetrwanie, jak mutujący wirus".
- Zobaczcie, jak wielu premierów kopało sobie grób robiąc z siebie głupców. A ona przetrwała. To doprowadzona do obłędu instytucja i całkowicie szalony system, ale być może to szaleństwo sprawia, że wciąż działa - podsumował Morgan."The