Dla widzów jest Olą Lubicz
Kaja Paschalska zyskała popularność dzięki roli Aleksandry Lubicz w "Klanie". Przez osiemnaście lat pojawia się na ekranie telewizyjnej Jedynki i do tej pory wszelkie próby zerwania z wizerunkiem serialowej Oli spełzły na niczym. Nie pomogły rozbierane sesje w magazynie dla mężczyzn "CKM" ani udział w 4. edycji "Tańca z gwiazdami". Taneczny duet stworzony z Piotrem Kiszką nikomu nie przypadł do gustu. W rezultacie Kaja musiała pożegnać się z programem już w trzecim odcinku i pokornie powrócić na plan "Klanu".
Porażka na tanecznym parkiecie nie zraziła jednak aktorki do dalszych działań. Od kilkunastu lat Paschalska próbuje swoich sił również jako piosenkarka. Niestety, z różnym skutkiem. Choć w 2001 roku została laureatką nagrody im. Anny Jantar w konkursie "Debiuty" Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, jej poczynania nigdy nie zyskały większego rozgłosu i uznania branży. Gdy w 2005 roku zaśpiewała gościnnie w utworze Funky Filona "Mała Chinka", zalała ją fala krytyki. Od tej pory rudowłosa piosenkarka zyskała nowy ironiczny pseudonim - "Olka Chinka Czikulinka". Czy dzięki występom w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" jej los w końcu się odmieni?