"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": zaskakujący finał i wiele wzruszeń
None
Gwiazdy dały z siebie wszystko
W finałowym odcinku już od samego początku zapanowała naprawdę gorąca atmosfera! Publiczność w studio i widzów powitał najbardziej pikantny zespół świata, czyli "Spice Girls".
W cztery "spicetki" wcielili się finaliści 4. edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Monika Dryl, Zosia Zborowska, Bartek Kasprzykowski i Michał Kwiatkowski. To właśnie oni stoczyli "walkę na metamorfozy", by wygrać 100 tys. złotych na wybrany cel charytatywny.
- Bardzo nam Zośka urosła w oczach i jesteśmy z niej dumni- mówiła przed występem córki aktorka Maria Winiarska, mama Zosi Zborowskiej, która swoją transformację prezentowała jako pierwsza.
Zosia wcieliła się w Gene’a Kelly’ego w "Singin’ In the Rain".
- Emocje wielkie. Bardzo mocno trzymałam za ciebie kciuki, żeby udało ci się śpiewanie i stepowanie. Wzruszyłam się, bo inscenizacja i twoje wykonanie były naprawdę piękne, porywające. W całym programie, we wszystkich odcinkach pokazałaś wachlarz rozmaitych osobowości: mężczyzn, kobiet, współczesnych, hip hopu. Nie broń się przed musicalem, bo mam wrażenie, że jesteś do tego urodzona- komplementowała Zosię Kasia Skrzynecka.
* Zobacz także: Mamy nagranie zza kulis: Tak powstaje charakteryzacja do Twoja Twarz Brzmi Znajomo*
Gwiazdy dały z siebie wszystko
Michał Kwiatkowski zdecydował się przeistoczyć w Eltona Johna. Wybrał piosenkę "Your Song", którą wcześniej śpiewał już z sir Eltonem w duecie!
- Dzisiaj po raz kolejny przebiłeś Limahla i inne postacie, które wcześniej nam przybliżyłeś. Gratuluję naprawdę - mówił DJ Adamus.
W swoim ostatnim wykonaniu Monika Dryl przeistoczyła się w tragicznie zmarłą Amy Winehouse w "Back to Black".
- Bardzo cenię i szanuję twórczość Amy Winehouse. Jesteś tak łudząco podobna do niej w tym stroju i w tej charakteryzacji, że naprawdę pozwoliłaś nam odczuć tę atmosferę - oceniła Małgorzata Walewska.
Gwiazdy dały z siebie wszystko
Intensywność pracy i doznań w show wzbudziła w Bartku Kasprzykowskim obawę o "pojawienie się syndromu odstawienia". W finałowym wykonaniu wybrał Nat King Cole’a i "When I Fall In Love".
-Twój śpiew, ten Nat King Cole, który miał łatwość śpiewania, a głos jeden z miliarda. Fenomenalny. I taka zwykłość przechodnia w nim, który przechodzi koło ciebie i mówi "cześć". I ty to miałeś dzisiaj. Jesteś do zżarcia. Pycha - zachwycał się umiejętnościami kolegi po fachu Paweł Królikowski.
Gwiazdy dały z siebie wszystko
A w duetach zobaczyliśmy: Kasię Glinkę i Krzysztofa Respondka oraz Natalię Szroeder i Michała Grobelnego.
Pierwsza para przeistoczyła się w Kylie Minogue i Robbiego Williamsa. Zaśpiewali "Kids". Ich pełen energii występ wywołał na widowni prawdziwą burzę oklasków. Oprócz tego jury przygotowało dla nich specjalne nagrody. Kasia Glinka otrzymała od Pawła Królikowskiego berło dla "dancing queen".
-_ Twoje występy aż porywały do tańca_ - mówił wręczając go jej.
Z kolei Krzysztof Respondek uhonorowany został patefonem - jak powiedziała z uśmiechem Małgorzata Walewska - za wdzięk, styl, charm, niedzisiejsze trochę już cechy prawdziwego gentlemana, za którymi wszystkie tak tęsknimy.
Gwiazdy dały z siebie wszystko
Natalia Szroeder i Michał Grobelny wykonali piosenkę, którą - jak zwierzyli się - naprawdę kochają i jest dla nich bardzo ważna: "Dumkę na dwa serca" śpiewaną w oryginale przez Edytę Górniak i Mietka Szcześniaka.
- W tak młodym wieku masz wszystko, co można sobie wymarzyć, talent, urodę - mówił DJ Adamus - wręczając Natalii nagrodę specjalną - głowę ciemnoskórej kobiety.
Natomiast Michał Grobelny z rąk samej Maryli Rodowicz odebrał klatkę z piękną kolorową papugą za niezwykłe zdolności w naśladowaniu głosów.
- Kiedy śpiewałeś jarmarki, to myślałam, że to ja - mówiła królowa polskiej piosenki.
Gwiazdy dały z siebie wszystko
Laureatem żelaznej twarzy, czyli czwartego miejsca został Michał Kwiatkowski, brązowej - Monika Dryl, srebrnej - Zosia Zborowska. Program we wspaniałym stylu wygrał Bartek Kasprzykowski.
-_ To były najlepsze 4 miesiące mojego życia_ - podsumowała swój udział Zosia Zborowska.
- To nie jest program, jak wszystkie inne, to jest najlepszy program, jaki mógł być- mówił z kolei Michał Grobelny.
- I felt in love with you guys - zadeklarował na koniec Bartek całej ekipie programu. Czek na 100 000 zł przekazał Fundacji