"Twoja twarz brzmi znajomo": Pokonała wszystkie gwiazdy. Była bezkonkurencyjna
Muzyczne show Polsatu wróciło z nowym sezonem. Kto wygrał w premierowym odcinku?
"Twoja twarz brzmi znajomo": Pokonała wszystkie gwiazdy. Była bezkonkurencyjna
"Twoja twarz brzmi znajomo" wróciło na antenę. W premierowym odcinku nowego sezonu show wystąpił zwycięzca poprzedniej edycji, Oskar Cyms. Pierwsze starcie wygrała zaś Jagoda Szydłowska występująca jako Agnieszka Chylińska. Uczestniczka wybrana z castingu pokonała wszystkie gwiazdy.
- Na wstępie chciałem powiedzieć, że bardzo się cieszę, że Agnieszka Chylińska przeszła do Polsatu. Jest to ogromna radość – zażartował Paweł Domagała i dodał już bardziej poważnie: – Tak naprawdę masz mnóstwo energii. Przy tobie nawet Maciek Rock jest oazą spokoju. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Wyglądasz, mówisz, jak Chylińska. Super. Cieszę się, że to ty wygrałaś ten casting, a nie nikt inny.
Zobaczcie, co się jeszcze działo.
Ewelin Flinta jako Lizzo
Druga wystrzeliła Ewelina Flinta. Jej kariera rozpoczęła się ponad 20 lat temu po programie "Idol". Od tego czasu nagrała mnóstwo przebojów, a teraz postanowiła spróbować swoich sił wcielając się w innych wykonawców. Pierwszą gwiazdą, jaka jej przypadła w udziale została Lizzo. I w pięknym stylu zaśpiewała "Cuz I love you".
- Lizzo ma wygar. To jest ciemnoskóra wokalistka, ona ma oddech od pięt. Nie ma żartów. Wyszłaś tu z taką energią, z takim czymś, że cieszę się, że jestem tu na tej scenie, lubię swój zawód, lubię być tu z państwem, po prostu jaram się tym. To jest właśnie clou albo ważny element tego problemu. Jaram się. Dziękuję ci bardzo, brawo! – powiedział Robert Janowski.
Marcin Januszkiewicz jako Debbie Harry
Trzeci występ należał do Marcina Januszkiewicza, śpiewającego aktora. Do tej pory wcielał się nie tylko w postaci na scenie. W czasie pandemii pracował m.in. jako kurier, co nie było dla niego żadną ujmą. Marcin to pracowity, skromny, ale przede wszystkim utalentowany człowiek. Jak poradził sobie z pierwszym utworem "Maria" Debbie Harry z zespołu Blondie?
- Debbie bardzo mi się podobała, jestem zachwycony. Ty masz bardzo ogromny talent, cieszę się, że jesteś w tym programie. Najbardziej w występie podobały mi się jej minki, że robiłeś takie same. To jest bardzo urocze. To jest jakiś w ogóle kosmiczny poziom tej edycji. Bardzo pięknie, chapeau bas – ocenił Paweł Domagała.
Jakub Gąsowski jako Fred Durst
Jakub Gąsowski to syn Hanny Śleszyńskiej i Piotra Gąsowskiego. Choć jest dumny ze swoich rodziców, sam pracuje na swoje miejsce w show biznesie. I ta praca zaprowadziła go właśnie tu, by w pierwszym odcinku pokazać się w zupełnie nowej roli. Skromny, kulturalny Kuba wcielił się w badboya z Limp Bizkit, Freda Dursta i wykonał "Take a look around" z filmu "Mission impossible" 2.
- Wykonałeś kawał fantastycznej, oczywiście nikomu niepotrzebnej roboty – zażartowała Małgorzata Walewska, po czym dodała poważniej: – Fascynuje mnie to, z jaką lekkością w to wchodzisz. W ogóle nie czuć na tobie takiego obciążenia, że ojciec, matka…. To jest bagaż, który masz, no co poradzisz, tak żeś się urodził. Bardzo fortunnie swoją drogą.
Pola Gonciarz jako Kylie Minogue
Kolejny występ należał do Poli Gonciarz - świeżo upieczonej absolwentki Akademii Teatralnej. Swój start w programie zaczęła od występu jako Kylie Minogue z jej najnowszą piosenką "Padam Padam". Czy wydział wokalny, na którym się kształciła pomógł jej w wykonaniu tego dość specyficznego utworu?
- Kylie na pewno może ci zazdrościć figury i ciebie samej. To jest pierwsze brawo. Drugie brawo za scenografię i wizualizację. Fantastyczna robota. Podobało mi się aż na tyle, że było mi trochę smutno, że się skończyło, że chętnie bym posłuchał dalej, więc brawo ty już na dzień dobry – pochwalił Robert Janowski.
Nick Sinckler jako Loreen
Nick Sinckler wylosował utwór zwyciężczyni ostatniej Eurowizji, Loreen "Tattoo". Jak się w nim odnalazł?
- Tak jak rozmawiałeś z Maćkiem to sobie myślę, co to za wariat. Można by jakiś agregat podłączyć. Wystarczy ci żarówkę wkręcić tu i ówdzie i będzie świeciło – mówiła Małgorzata Walewska, po czym dodała: - Było wspaniale i pod względem wokalnym i pod względem energetycznym i aktorskim i w ogóle pod każdym innym.
Kuba Szmajkowski jako Justin Hayward
Kuba Szmajkowski, najmłodszy uczestnik tej edycji znany z "The Voice Kids", przyznał, że najbardziej bał się starych rockowych utworów. I taki właśnie wylosował na start, stając się na chwilę Justinem Haywardem z The Moody Blues. Pięknie zaśpiewał balladę "Nights in white satin", lekko wbijając jurorów w fotel.
- Powiem szczerze, że zaskoczyłeś mnie. Masz niesamowitą charyzmę i super to zaśpiewałeś. Też ogromne brawa dla kolegów trubadurów, ten fleciarz z poker facem to też było mistrzostwo. Zaskoczyłeś mnie naprawdę, jestem zachwycony i się nie spodziewałem tego, co usłyszałem – przyznał wzruszony Paweł Domagała.
Magda Kumorek jako Mrozu
Dawno niewidziana na ekranie, świetna aktorka, Magda Kumorek dostała "Złoto" w wykonaniu Mroza. I od razu pokazała na scenie… jaja.
- Niestety, zawiodłam się na tobie. Myślałam, że będzie gorzej. A to jest masakra, bo wy wszyscy zaczynacie od finału. A co będzie dalej? Chyba będziemy musieli rzucić monetą – skwitowała na koniec Małgorzata Walewska.
Wygrała Jagoda Szydłowska
Po ciężkich obradach jury wygrała Jagoda Szydłowska, zwyciężając bardziej doświadczonych koleżanki i kolegów. Czek na 10 tys. zł przekazała podopiecznym fundacji Mam Marzenie. Oglądaliście ten odcinek?