"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Niesamowity odcinek! Rozpoznasz wszystkich?
Uczestnicy
None
Kolejny odcinek jednego z najpopularniejszych polskich programów za nami. Kto zachwycił jury, a kto mógł postarać się bardziej? Musimy przyznać, że w ostatnim starciu nie było słabych momentów. Gwiazdy, tancerze i sztab charakteryzatorów stanęli na wysokości zadania.
Potraficie rozpoznać wszystkich uczestników?
Jako pierwsi na scenę wskoczyli prowadzący, Maciej Dowbor i Piotr Gąsowski, przebrani za legendarnych Blues Brothers. Razem z jurorami odśpiewali filmowy motyw z 1980 roku.
Piąty odcinek otworzyła Joanna Liszowska, która wcieliła się w Lindę Perry, charyzmatyczną wokalistkę formacji 4 Non Blondes. Jak sobie poradziła?
- Uważam, że nie możesz występować na początku, bo stawiasz poprzeczkę tak wysoko, że potem trzeba już brać rozbieg z garderoby, żeby doskoczyć - chwaliła ją Małgorzata Walewska.
Potem przyszła kolej na Basię Melzer. Aktorka miała trudne zadanie i naszym zdaniem nie do końca sobie z nim poradziła. Wcielenie się w Andre3000, wokalistę OutKast, i odśpiewanie jego największego hitu, "Hey ya!", chyba jednak ją przerosło...
- Barwowo odbiegasz od wykonawcy głównego, mimo że wciąż jesteś świetna - podsumowała występ Walewska.
Kuba Molęda był już w programie uroczą Margaret i zjawiskową Conchitą Wurst. Wykonaniem "Kiss from a Rose" Seala sprawił, iż Katarzyna Skrzynecka rozpłakała się ze wzruszenia. Jako Jon Bon Jovi w "Livin'on a prayer" zrobił ponownie piorunujące wrażenie, zwłaszcza, że pod koniec utworu zaczął... latać nad sceną!
- Trzeba naprawdę mieć w sobie coś, żeby tak dawać ognia - mówił zachwycony Paweł Królikowski.
Po Kubie przyszła pora na kolejną prawdziwą petardę. Marek Kaliszuk jako Aretha Franklin zwalił wszystkich z nóg. Owacjom wręcz nie było końca, a sama Małgorzata Walewska oklaskiwała go na stojąco!
- Kaliszuk, i love you! Nie mam słów, jesteś fantastyczny - z trudem mówiła Walewska, a wtórował jej DJ Adamus. - Jakbym mógł paść na kolana, to bym to zrobił! Jestem zachwycony tym, co zrobiłeś.
Po takim wykonie pewnie trudno było Mai Bohosiewicz wejść na scenę i wcielić się w Kamila Bednarka. Na szczęście poradziła sobie z tym zadaniem, choć nie udało się jej przyćmić poprzednika. Jurorzy byli na "tak", lecz już nie widać było takiego entuzjazmu jak kilka minut wcześniej.
Na kolejnego uczestnika czekała duża niespodzianka. Marcin Przybylski na chwilę przeobraził się w Urszulę Dudziak, by na koniec zostać ocenionym przez... oryginał! Legendarna piosenkarka była gościem specjalnym odcinka.
- Po raz pierwszy podoba mi się jak śpiewam - zażartowała.
Przedostatni na scenę wszedł Jacek Kawalec jako Robert Plant. Aktor nie tylko pokazał nowe możliwości, o którego go nawet nie podejrzewaliśmy, ale też... umięśniony brzuch!
- Ten utwór jest kwintesencją namiętności i tobie tę namiętność, mój stary druhu, udało się przekazać - mówił lekko wzruszony Paweł Królikowski.
Serię występów zakończyła Magda Steczkowska, która tym razem została Sebastianem Karpiel-Bułecką. Słychać było, że bliskie są jej góralskie rytmy.
- Idealnie to uchwyciłaś, to wibrato, które mają w głosie górale. Cudnie! - zauważyła Kasia Skrzynecka.
Po zliczeniu głosów dowiedzieliśmy się, kto został zwycięzcą 5. odcinka "Twoja twarz brzmi znajomo", a werdykt podsumowała Małgorzata Walewska:
- Ja wiem, że dużo się działo na scenie podczas tego wykonania. Ja nie widziałam nikogo. Po prostu Kaliszuk jest the best.
Zwycięzca, czyli Marek Kaliszuk, dla wielu czarny koń tej edycji, otrzymał największą liczbę punktów oraz "zdobył" nagrodę w wysokości 10 tys. złotych, która jak co tydzień, została przekazana na cele charytatywne.
Oglądaliście ostatni odcinek? Kto był waszym faworytem?