"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Katarzyna Glinka ujawniła kulisy show Polsatu
Katarzyna Glinka wzięła udział w 4. edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" i zapewne nie spodziewała się, że za występy w programie będzie musiała zapłacić aż tak wysoką cenę. Tym razem nie chodzi jednak o czas spędzony na próbach z wokalnymi trenerami czy ćwiczeniach choreografii. Okazało się, że problem leży zupełnie gdzie indziej. Cotygodniowe metamorfozy i wielogodzinna charakteryzacja negatywnie odbiły się na zdrowiu i stanie skóry aktorki.
20.11.2015 | aktual.: 20.11.2015 12:53
Przypomnijmy, że w show Polsatu gwiazda serialu "Barwy szczęścia" przeistoczyła się m.in. w Violettę Villas, Anastacię, Elvisa Presleya, Janet Jackson oraz Donnę Summer. Aby Glinka mogła wiarygodnie wypaść w tych rolach, musiała poddawać się wielu zabiegom, które z relaksem u kosmetyczki nie miały nic wspólnego. Odlewy, gipsowe maski, silikonowa baza, sztuczne zęby i zarost - to tylko część tego, co trafiało na twarze uczestników programu. Nic więc dziwnego, że po kilkunastu metamorfozach skóra Katarzyny Glinki jest zniszczona i mocno wysuszona.
- Nie poprawia mi humoru kosmetyczka, bo kojarzy mi się z pracą, a nie relaksem. W programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" mamy doklejane elementy ciała postaci, w które się wcielamy. Potem, gdy zostają zerwane, zostawiają ślad. Skóra wymaga wyjątkowo intensywnej pielęgnacji. Chodzę na różne zabiegi, ale raczej z konieczności - powiedziała w jednym z ostatnich wywiadów.
Jak podaje "Super Express", Katarzyna Glinka musi teraz wydawać ok. 4 tys. zł miesięcznie na zabiegi kosmetyczne, które pomogą aktorce odzyskać dawny wygląd.