Twitter się gotuje. Sara James podbiła "America's got Talent"

Sara James zmiażdżyła w nocy z wtorku na środę konkurencję podczas półfinału programu "America's Got Talent". Szef programu klaskał na stojąco. Jeden z jurorów powiedział wprost: "jesteś wielką gwiazdą". Wszystko to zobaczysz w Telewizji WP w niedzielę o 19:50.

Sara James w półfinale amerykańskiego show
Sara James w półfinale amerykańskiego show
Źródło zdjęć: © Americas got talent
Przemek Gulda

24.08.2022 | aktual.: 24.08.2022 10:43

W środę (w czwartek wieczorem amerykańskiego czasu), w jednym z pięciu tegorocznych półfinałów programu "America's Got Talent", wystąpiła polska rewelacja tej edycji, wokalistka Sara James. Trafiła tam na specjalnych zasadach - kiedy Simon Cowell, pomysłodawca programu, zobaczył ją i usłyszał podczas eliminacji, natychmiast wcisnął "złoty guzik", który automatycznie przeniósł ją do półfinału. Tym razem, w czasie programu, jeszcze przed występem James, Cowell powiedział nieco tajemniczo, że "jedna z osób w tym półfinale jest zdecydowanie z wyższej półki, najlepsze jeszcze przed nami" - trudno było nie odnieść wrażenia, że miał na myśli właśnie polską wokalistkę.

Jesteś wielką gwiazdą

Napięcie rosło coraz bardziej - Sara James wystąpiła w programie jako ostatnia. I zapewniła mu bardzo mocny i efektowny finał. Wokalistka wybrała piosenkę Eltona Johna "Rocketman", która pozwoliła jej zaprezentować szeroki zakres możliwości głosowych i wykonawczych. Wypadła znakomicie, zarówno w spokojniejszych, jak i bardziej żywiołowych fragmentach utworu, co publiczność skwitowała niemilknącym przez dłuższy czas aplauzem. W ekstazie zdawało się też być jury, które oklaskiwało Polkę na stojąco.

- Jestem bardzo wzruszony - komentował na gorąco Cowell, który rzeczywiście zdawał się być pod wpływem silnych emocji. - Wiem, ile to dla ciebie znaczy. Wybór piosenki był po prostu genialny. Jestem pewien, że tym razem Elton John będzie retweetował twój występ.

Heidi Klum sypała mocnymi komplementami, powtarzała takie słowa jak: "wspaniała", "znakomita", "rewelacyjna". Do Cowella zwróciła się natomiast z pochwałą: "ty rzeczywiście wiesz, jak znaleźć wielką gwiazdę". Zgodził się z nią Howie Mandel, który powiedział: "nie ma wątpliwości - to był zwycięski występ, twój talent, twój głos, twój wygląd - to wszystko jest wspaniałe. Jesteś po prostu wielką gwiazdą".

Zaraz po występie zagotowało się także na Twitterze: "ona ma tylko 14 lat, to niewiarygodne", "co za niesamowita wersja piosenki Eltona Johna", "mam nadzieję, że nie przegapiliście wspaniałego coveru w wykonaniu Sary James", "ta piosenka sprawiała, że głowa mogła eksplodować", "to było po prostu magiczne!" - to tylko niektóre komentarze, które pojawiły się w pierwszych minutach po występie polskiej wokalistki.

Gwiazdy, salta i śpiewanie podczas jedzenia popcornu

Kiedy na ekranie pojawiły się napisy końcowe, można było odnieść wrażenie, że Sara James jest bezdyskusyjną zwyciężczynią tego półfinału. Ale wcześniej było też kilka występów ciepło przyjętych przez publiczność i jury. Na nieoficjalne wiceliderki tego półfinału z miejsca wyrosły młode artystki z grupy XOMG POP!

To siedmioosobowy zespół kalifornijskich nastolatek, które śpiewały i wykonywały na scenie skomplikowany układ taneczny - w jego skład wchodziły m.in. gwiazdy i salta. Panie z jury były oczarowane tym występem, ale mężczyźni byli mocno rozdarci - mówili, że byli zachwyceni energią dziewcząt, ale sama piosenka była mocno "nie dla nich". Wyraźnie było jednak słychać, że dziewczynki z miejsca rozkochały w sobie publiczność. Aplauz towarzyszący ich występowi był ogłuszający, zdecydowanie najgłośniejszy w pierwszej części tego półfinału.

Bardzo dobrze przyjęta została także hiszpańska artystka, która jest brzuchomówczynią. W ciekawym występie - krótkiej scenie, która działa się w kinie samochodowym - pokazała talent do wydobywania z siebie niezwykłych głosów nie tylko nie otwierając ust, ale wręcz jedząc i pijąc w tym samym czasie. Publiczność była wyraźnie zachwycona, rozbawiona, ale i zszokowana jej bardzo niezwykłymi umiejętnościami. Podobnie było z jurorkami i jurorami, którzy mocno ją komplementowali. A Cowell skomentował nawet ten występ mocnymi słowami: stwierdził, że hiszpańska artystka "jest być może najciekawszą osobą, którą można było do tej pory zobaczyć tego wieczoru w programie". Ale to było jeszcze przed występem Polki.

Ci, którzy byli tylko tłem

Inni pretendenci i pretendentki do finału nie zdobyli aż tak ciepłych opinii i wysokich ocen. W programie wystąpiła m.in. śpiewająca para, w skład której wchodził wujek i jego kilkuletnia siostrzenica - jurorzy byli zgodni i raczej bezlitośni dla starszej połowy duetu: stwierdzili, że dziewczynka powinna raczej śpiewać sama. Pojawił się także wieloosobowy koreański zespół, łączący tradycyjne umiejętności: śpiew czy taniec z parasolkami z efektami elektronicznymi. Też nie zdobył wielkiego uznania jurorów, którzy oceniali, że na scenie dużo się działo, ale niewiele z tego wynikało.

Młoda wokalistka, zmagająca się z poważnym przypadkiem jąkania się, zyskała pozytywne opinie, które były raczej oparte na empatii, niż na obiektywnej ocenie jej umiejętności - zamiast o samej półfinalistce, jurorzy opowiadali o swoich dzieciach czy znajomych, które się jąkają. Nie rozkochała w sobie jury także artystka, która starała się być "jednoosobową orkiestrą". Grała jednocześnie na kilku instrumentach, umiejętnie wykorzystując możliwości kamery pogłosowej, by stworzyć wrażenie, że na scenie jest cały zespół. Był to raczej happening, niż poważny występ muzyczny, nawet mimo tego, że w pewnym momencie zabrzmiało nawet rasowe rockowe gitarowe solo. "To był fantastyczny chaos - komentował Cowell, - choć piosenka mi się nie podobała, a na dodatek wiele razy zafałszowałaś".

W półfinałowej stawce znalazły się nie tylko osoby specjalizujące się w śpiewaniu, The Cline Twins to duet bliźniaków z Kanady, którzy pokazali zestaw ekwilibrystycznych sztuczek, wykonywanych przy pomocy kijów i krążka hokejowego. Inna para kanadyjskich nastolatków prezentowała z kolei umiejętności taneczne, ale została dość zgodnie zniszczona przez jury. "To było jak filmik z Tiktoka, a to nie jest Tiktok, to jest America's Got Talent' - skomentował jeden z jurorów. Na scenie pojawił się także magik z Francji. Wykonywał dość tradycyjne sztuczki karciane, podane jednak w bardzo nietypowy sposób, w którym rzeczywistość realna mocno przeplatała się z wirtualną. Jedna z kandydatek do finału, zmagająca się z problemami ze słuchem, zaprezentowała występ stand-upowy.

Półfinał siedemnastej edycji programu "America's Got Talent", ten w którym wystąpiła polska wokalistka, trzeci z pięciu, można było zobaczyć późną nocą z 23 na 24 sierpnia na amerykańskim kanale publicznym NBC. Jedenaścioro artystek i artystów rywalizowało o dwa miejsca w finale. Ich występy oceniało czteroosobowe jury, w którym zasiadali: satyryk, aktor i producent telewizyjny Howie Mandel, modelka i osobowość telewizyjna Heidi Klum, aktorka i modelka Sofia Vergara oraz pomysłodawca i szef programu, Simon Cowell. Głosowanie publiczności trwa przez kilka godzin po emisji programu. Zakończy się w środę, 24 sierpnia, o godz. 13 polskiego czasu. Wyniki będzie można zobaczyć w specjalnym odcinku programu, który będzie miał emisję w nocy, ze środy na czwartek, o godz. 2.

Najnowszy odcinek "America's Got Talent" z występem Sary James pokaże Telewizja WP w niedzielę o 19:50.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (402)