Twarda i wrażliwa. Dorota Wellman najwięcej zawdzięcza swojej matce. "Zawsze była moim obrońcą"
[GALERIA]
Choć od 30 lat żyje w szczęśliwym małżeństwie, swój silny charakter zawdzięcza przede wszystkim swojej matce. To ona przekazała dziennikarce najważniejsze wartości i wzorce. Nauczyła ją, że w życiu trzeba być twardym, a ludzi traktować z należytym szacunkiem. Dlaczego Wanda Sudnik-Owczuk była największą przyjaciółką gwiazdy TVN?
Najlepszy wzorzec
Jako "twarz z ekranu" dała się poznać widzom jako bezkompromisowa i wygadana osoba z ogromnym poczuciem humoru. Swój charakter odziedziczyła po babci, która była zahartowana wojną. Natomiast pasją do dziennikarstwa i literatury zaraziła ją matka, Wanda Sudnik-Owczuk, dziennikarka Polskiego Radia.
Na dobre i na złe
Choć w oczach współpracowników była surową i wymagającą osobą, ludzie ją szanowali. Kiedy wracała do domu, role się odwracały. Wanda była zmuszona ustępować apodyktycznemu mężowi. Jednak nigdy nie zależało jej na konfliktach, miała postawę dyplomatki. Mała Dorota stale sobie powtarzała, że jej dorosłe życie będzie zupełnie inne. Nie rozumiała zachowania matki.
- Patrzyłam na to i myślałam - będę jasno mówiła "nie", stawiała granice - powiedziała Wellman w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Jedna na milion
Matka była dla Doroty największą przyjaciółką. Potrafiły dzwonić do siebie kilka razy na dobę. Zwierzały się sobie z najskrytszych tajemnic, opowiadały o ciekawostkach minionego dnia. Miały niezwykłą więź. Wellman zawsze mogła liczyć na matkę. Dziennikarka w rozmowie z tygodnikiem przytoczyła historię z podstawówki, kiedy chciano ją wyrzucić ze szkoły za komentarze o Katyniu. Wezwano wówczas panią Wandę, która powiedziała, że "to jest prawda i nie zamierza uczyć córki kłamstw".
- Znokautowała szkołę i oni zmienili zdanie. Jej postawa dawała mi poczucie, że mama zawsze będzie moim obrońcą. Drugiego takiego człowieka już nie znajdę - dodała Dorota w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Niezwykła relacja
Kiedy kilka lat temu Wanda Sudnik-Owczuk zachorowała na raka, córka nie odstępowała jej na krok.
- Niełatwo słyszeć, że bliska osoba nie chce już żyć. Opiekowałam się nią i nie opuściłam do ostatniego tchnienia - mówiła prowadząca "Dzien Dobry TVN" w jednym z wywiadów.
Choć od śmierci mamy minęło już 9 lat, Wellman wciąż nie potrafi skasować jej numeru telefonu.