TVP1 promuje program konkurencji? Maciej Kurzajewski zawieszony!
W środowym wydaniu "Świat się kręci" poruszono temat stresu w pracy. Rozmowę w studiu uzupełniono wyświetlanymi na ekranie zdjęciami, na których pokazano m.in jak Rinke Rooyens przygotowuje się do programu. Jedna z fotografii przedstawiała również przyjacielski uścisk producenta z prowadzącym odcinek, Maciejem Kurzajewskim. Po tym materiale gospodarz talk-show Jedynki powiedział:
14.09.2015 | aktual.: 14.09.2015 10:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Nie chciałem, żeby Rinke Rooyens, producent programu "Świat się kręci" stresował się, bo on ma dzisiaj premierę swojego programu "Rinke za kratami", godzina 22.10. Państwo wiedzą, gdzie oglądać. Dziękuję.
Jak się później okazało, lokowanie programu konkurencyjnej stacji w TVP1 nie było zaplanowane i nie pojawiło się w scenariuszu odcinka.
- Twierdzenia, jakoby Rochstar w programie "Świat się kręci" promował i reklamował programy Polsatu, działał nieetycznie i na szkodę swojego partnera, jakim jest Telewizja Polska, są absolutnie bezpodstawne i nieuzasadnione. Wypowiedź prowadzącego nie była planowana w scenariuszu i była spontaniczną reakcją na zaskakujący, zabawny i merytorycznie uzasadniony fragment próby adekwatny do tematu rozmowy, którym był stres w pracy. Ani firma Rochstar, ani jakikolwiek jej przedstawiciel nie tylko nie prosił o taką wypowiedź prowadzącego, ale też nie wiedział, że padnie - zapewniła firma Rochstar w oświadczeniu wysłanym do wirtualnemedia.pl.
Głos w sprawie zajęła również Telewizja Polska.
- Promowanie programów stacji konkurencyjnych nie jest dopuszczalne na antenach Telewizji Polskiej. Nie ma i nie będzie zgody na tego typu działania. Wkrótce poinformujemy o konsekwencjach wyciągniętych wobec osób odpowiedzialnych - powiedziała Joanna Stempień-Rogalińska, p.o. rzeczniczka prasowa TVP.
Zarówno firma Rochstar jak i Maciej Kurzajewski wyjaśnili sprawę władzom TVP. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dziennikarz zapłaci za swoją niesubordynację. W rezultacie został zawieszony. Jak informuje press.pl, kierownictwo stacji zastanawia się nawet nad zdjęciem całego programu "Świat się kręci" z ramówki. Byłoby to jednak ostateczne posunięcie, ale władze nie zamierzają zapomnieć o sprawie i chcą wyciągnąć konsekwencje również wobec producenta.