TVP wyemitowało powtórkę "Sylwestra Marzeń". Nie wszystko zostało ponownie pokazane na antenie
Telewizja Polska 1 stycznia wyemitowała powtórkę "Sylwestra Marzeń", który już od kilku tygodni wzbudza duże kontrowersje. Jednak wersja, którą można było zobaczyć następnego dnia, nieco różniła się od tej nadawanej na żywo.
Tegoroczny "Sylwester Marzeń", organizowany jak co roku przez Telewizję Polską, już na kilka tygodni przed wydarzeniem wzbudzał wiele emocji. Pierwotnie jedną z największych międzynarodowych gwiazd show miała być Melanie C z zespołu Spice Girls. Kilka dni wcześniej postanowiła jednak poinformować, że w związku z jej przekonaniami, które nie są spójne z filozofią TVP, odwołuje swój udział w koncercie.
Tuż przed Sylwestrem stacja ogłosiła, że Melanie C została zastąpiona przez amerykański zespół Black Eyed Peas. Artyści na zakopiańskiej scenie pojawili się kilka razy - zaśpiewali z Sarą James oraz zagrali dla widzów m.in. swój hit "Where Is the Love?". Frontman hip-hopowej grupy will.i.am wygłosił też przemowę ze sceny dotyczącą szacunku i tolerancji. Wszyscy muzycy wystąpili z tęczowymi opaskami na ramionach, a piosenkę zadedykowali grupom społecznym doświadczającym nienawiści, w tym grupie LGBT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, jak wyłapał "Fakt", przemowa will.i.am'a została wycięta podczas powtórki koncertu. Co ciekawe jednak, w żaden sposób nie przemontowano materiału, by ukryć tęczowe opaski, którymi członkowie Black Eyed Peas klarownie wyrazili swoje poparcie dla społeczności LGBT. Przypomnijmy, że "Sylwestra Marzeń" w tym roku oglądało prawie 6,5 miliona widzów i był chętniej oglądanym show, niż Sylwester Polsatu.