Wyrok sądu niepomyślny dla TVP. Muszą przeprosić
Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok mówiący o naruszeniu dóbr osobistych w postaci dobrego imienia i renomy wydawcy "Gazety Wyborczej". Tego naruszenia dopuściła się redakcja portalu TVP.info, która musi przeprosić, wpłacić pieniądze na cel charytatywny i ponieść koszty procesu. Ale tego nie robi.
Sprawę nagłośniła sama "Wyborcza", która od 15 września czeka na wykonanie wyroku sądowego. Główną konsekwencją miało być opublikowanie przeprosin na stronie TVP.info, które brzmią następująco:
"Zarząd Telewizji Polskiej S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza Agorę S.A. - wydawcę dziennika prasowego pod nazwą 'Gazeta Wyborcza' - za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia i renomy".
Takie przeprosiny powinny się pojawić na stronie najpóźniej 22 września (tydzień po zapadnięciu wyroku) i pozostać na niej przez dwa tygodnie. Oprócz tego Zarząd Telewizji Polskiej S.A. musi wpłacić 10 tys. zł na Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w podwarszawskich Laskach i zwrócić koszty procesu.
Spór dotyczy tekstu z sierpnia 2017 r., w którym portal powtórzył "pozbawione podstaw i nieprawdziwe zarzuty i sugestie" uderzające w dziennikarzy "Gazety Wyborczej".
Chodzi o wypowiedź Ewy Latusek, przewodniczącej NSZZ "Solidarność" w zakładach Autosan. Latusek twierdziła, że dziennikarze "Wyborczej" i radia RMF FM "proponowali pieniądze, żeby pracownicy Autosanu wypowiadali zdania wkładane w ich usta". Za takie wypowiedzi dziennikarze mieli rzekomo płacić swoim rozmówcom po 400 zł.