TVP komentuje zdjęcia użytkowników na Instagramie. Szukają bohaterów do reality show
30.07.2019 11:34, aktual.: 30.07.2019 12:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy wrzucasz zdjęcie na Instagramie, pewnie nie spodziewasz się komentarza od TVP. Cóż, nam też nie przyszło to do głowy. Aż jedna z naszych redakcyjnych koleżanek taki komentarz otrzymała. – Gwarantujemy dobrą zabawę i niesamowitą przygodę – czytamy. O co chodzi?
Przeważnie jest tak, że na castingi do nowych programów czy filmów kandydat zgłasza się sam. Czasem dzieje się jednak tak, że producenci szukają przyszłych bohaterów na własną rękę. A skoro teraz mamy taki rozkwit mediów społecznościowych, dotrzeć do człowieka nie jest trudno. Pytanie tylko, jak wybierani są ci przyszli kandydaci.
Oto, co nasza redakcyjna koleżanka przeczytała w komentarzu pod jednym ze swoich zdjęć: - Witam, super zdjęcia. Szukam chętnych duetów złożonych z synowych i teściowych do nowego programu TVP2 o tematyce kulinarno-rodzinnej. Gwarantujemy dobrą zabawę i niesamowitą przygodę. Zapraszam do kontaktu mailowego bądź telefonicznego.
Ukłony dla teściowej
Wygląda na to, że TVP szuka bohaterów do nowego programu w nieco innej grupie docelowej. Z jednej strony jest to zrozumiałe, z drugiej nieco zabawne. Przejrzycie komentarze pod swoimi tekstami, bo może i wy dostaliście takie zaproszenie. Bohaterów (bohaterki?) dalej szukają.
Z instagramowego konta programu można się dowiedzieć, kto do tej pory przeszedł już castingi. Są pierwsze zdjęcia z planu i filmiki, zachęcające inne osoby do zgłaszania się. Jedna z bohaterek mówi np. że może rozstać się kiedyś z mężem, ale nigdy nie zostawi swojej ukochanej teściowej.
Czas nagli, bo według tego, co podawały Wirtualne Media, premiera nowego formatu jest zaplanowana na początek września tego roku.
Jak podawały także Wirtualne Media, program "Teściowe i synowe. I kto tu rządzi!?" to polska wersja formatu „Momster”. Wcześniej mogli go oglądać widzowie w Rosji i Turcji. Czy się sprawdził? Trudno to potwierdzić. W sieci nie jest łatwo znaleźć materiały z tamtych odsłon "Teściowych…". Generalnie program polega na tym, że teściowe i synowe rywalizują ze sobą w przygotowywaniu potraw kulinarnych.
- Sięgamy po coś co rozgrzeje telewidzów, obalimy lub potwierdzimy obiegowe opinie o wzajemnych relacjach pomiędzy synowymi a teściowymi. Czy obie Panie pójdą na kompromis, czy strony będą potrafiły ze sobą współpracować? Która ze stron będzie bardziej dominująca a która będzie się poddawała? Nie mogę się doczekać efektu antenowego – komentowała Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, dyrektor Agencji Kreacji Oprawy i Rozrywki w Telewizji Polskiej.
- Szukamy kobiet z humorem, dystansem, zawadiackich. Chcemy aby zostały prawdziwymi gwiazdami jesiennej ramówki - mówi nam Iwona Karpiuk, producentka programu. - Wyobrażamy sobie program, który aż kipi od emocji. Wcale nie liczymy na konflikt, zgodny team będzie łamał schematy – dodawał Piotr Poraj Poleski.
Przypomnijmy, że był już w telewizji jeden program o teściowych, który niestety nie łamał żadnych schematów, a tylko je umacniał. Mowa o programie TVN "Kto poślubi mojego syna". Pamiętacie? Cztery pary matek i synów poznawało kandydatki na przyszłe żony. Panie przechodziły przez proces ostrej selekcji, potem spędzały czas głównie z przyszłymi teściowymi, które poddawały je różnym próbom. O programie Polacy szybko zapomnieli. Ciekawi, jak będzie tym razem? Czy gotujące teściowe z synowymi mogą w ogóle wywoływać wielkie emocje?