TVP już "zna" wynik wyborów. Liczby mówią co innego
W Stanach Zjednoczonych trwa wielkie liczenie głosów po wyborach prezydenckich. Do ogłoszenia oficjalnych wyników jeszcze długa droga, ale TVP Info już ogłosiło, kto zamieszka w Białym Domu na najbliższe cztery lata.
3 listopada w USA odbyły się powszechne wybory prezydenckie. W różnych stanach można było głosować jednak już wcześniej (korespondencyjnie lub bezpośrednio), a dopiero 14 grudnia Kolegium Elektorów orzeknie, czy w Białym Domu zamieszka Joe Biden, czy Donald Trump rozpocznie drugą elekcję. Obywatele i zagraniczni obserwatorzy śledzą jednak wstępne wyniki podawane przez media, których nie można jeszcze brać za pewnik.
Z tych nieoficjalnych danych wynika, że na prowadzenie wysunął się Biden. Trump był święcie przekonany o swoim zwycięstwie, co ogłosił podczas przemówienia do wyborców. - Wygramy to. O ile wiem, już tak się stało – mówił Trump, choć wyniki podawane przez wszystkie media są pomyślniejsze dla jego rywala.
Obecnemu prezydentowi wyraźnie kibicuje redakcja TVP Info, która już w środę rano zamieściła wymowny pasek: "Trump wygra wybory prezydenckie". W podobnym tonie na Twitterze pisał Jacek Kurski, który cieszył się, że "wygrała mobilizacja prowincji i ukryta siła shy voters. Dobre dla Polski i świata - bezpieczeństwo i powstrzymanie pochodu lewicowej rewolty kulturalnej" – pisał prezes TVP dzień po wyborach.
W chwili pisania tego tekstu podaje się, że to Joe Biden jest bliżej zdobycia 270 wymaganych głosów elektorskich (według BBC ma ich 243, a Trump 214). Trwa liczenie głosów w kluczowych dla wyścigu stanach: Pensylwanii, Północnej Karolinie i Georgii, a także na Alasce, Nevadzie i Arizonie.
Wpadki "Wiadomości" TVP. Sporo się ich nazbierało