Tusk zaorał reportera TVP Info. Stacja pokazała co innego
Powrót Donalda Tuska do szefowania Platformą Obywatelską rozochocił pracowników Telewizji Polskiej. Stacja TVP Info stworzyła nawet sobie dżingiel promocyjny ze słów polityka.
05.07.2021 07:49
W sobotę były premier Donald Tusk ogłosił powrót do krajowej polityki i przejęcie sterów w Platformie Obywatelskiej. Jego decyzja stała się tematem numer jeden dla mediów, szczególnie tych publicznych. W sobotnich "Wiadomościach" nazwisko Tuska padło 38 razy, w niedzielę zaś 34.
Nazwisko polityka nie schodziło też z ust pracowników TVP Info. Podczas niedzielnej konferencji reporter stacji zapytał Tuska, czy zatrudnienie jego syna Michała w gdańskim Zarządzie Transportu Miejskiego nie jest przykładem nepotyzmu. Jednak widzowie krótkiego klipu TVP Info nie poznali szczegółowej odpowiedzi polityka.
- Mój syn, z wyższym wykształceniem, skończył Politechnikę, 20 lat zajmuje się transportem w Gdańsku. Zarabia netto poniżej 3 tys. złotych miesięcznie. Chce pan to nazwać nepotyzmem? (...) Proszę zrobić szczegółowy materiał dot. zatrudnienia mojego syna w Gdańsku. Jak zarabiał przez lata, jak wyglądał egzamin, czy miał jakąś konkurencję, jak wygląda jego dzień pracy. Niech pan zrobi taki materiał i wtedy możemy porozmawiać, czy to jest nepotyzm - powiedział.
Wyrwane z kontekstu i zmanipulowane urywki wypowiedzi szefa PO posłużyły TVP Info do stworzenia klipu mającego pokazać wyłącznie zdenerwowanie Donalda Tuska i unikanie rzeczowej odpowiedzi, która w rzeczywistości padła.
Tymczasem promocyjny dżingiel TVP Info składa się jedynie ze słów Tuska "no nie, bez TVP Info nie ma konferencji", jego zaciśniętej pięści i rzekomego zdezorientowania po pytaniu reportera stacji.