TVP Info wykorzystała jego materiał. "Tysiące ludzi mają mnie za TVP‑owskiego śmiecia"

Youtuber Krzysztof "Ator" Woźniak donosi, że TVP Info dwukrotnie bezprawnie wykorzystała fragment jego relacji z marszu 4 czerwca. Część widzów zarzuciła mu, że "sprzedał się" stacji, za co spotkał go hejt. Rozważa skierowanie sprawy do sądu.

Praca Krzysztofa Woźniaka z kanału Wideoprezentacje została wykorzystana przez TVP Info
Praca Krzysztofa Woźniaka z kanału Wideoprezentacje została wykorzystana przez TVP Info
Źródło zdjęć: © YouTube

Autor kanału Wideoprezentacje na YouTube szczegółowo wyjaśnił swoim odbiorcom, że padł ofiarą manipulacji TVP Info. Fragmenty jego relacji z marszu 4 czerwca dwukrotnie wykorzystano w programie "W tyle wizji", łamiąc prawo autorskie.

- TVP Info "rąbnęła" mi materiał, narażając mnie na ostry hejt. (...) Wzięli sobie fragment mojej relacji z marszu 4 czerwca (...) i wmontowali swój materiał, który w mojej ocenie obiektywny nie jest. I tu zaczyna się robić szkopuł, bo jako źródło podali kogoś zupełnie innego, z kim zupełnie nic mnie nie łączy - wyjaśnił w swoim filmiku youtuber.

Po tym oświadczeniu część widzów Woźniaka przestała go atakować. - Odzew był bardzo pozytywny, ale wiadomo, że zasięgi mam mniejsze niż program "W tyle wizji", więc nadal są tysiące ludzi, którzy mają mnie za "TVP-owskiego śmiecia". To cytat z jednego z bluzgów w moją stronę - powiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Youtuber z porozumieniu z radcą prawnym postanowił wystąpić do TVP z wezwaniem przedsądowym. Mimo to stacja ponownie wykorzystała inny fragment jego filmu, a Woźniak widzi w tym jawną złośliwość.

- Jako źródło podali jakieś maleńkie konto na Twitterze. Prowadzącą odcinka była Dorota Łosiewicz, moja znajoma, więc nie może tu być żadnej mowy o tym, że nie wiedziała, kim jestem. Ciężko mi uwierzyć, że to przypadek, a nie celowe działanie - twierdzi.

Choć Krzysztof "Ator" Woźniak nie chciałaby pójść za radą swoich odbiorców i skierować sprawy do sądu, nie wyklucza takiej możliwości. Zwłaszcza że biuro prasowe TVP nic nie robi sobie z jego zarzutów.

"Redakcja programu 'W tyle wizji' prezentuje na antenie materiały z wielu źródeł internetowych. Dziennikarze wykorzystując nagranie z Twittera, podali źródło. W tym wypadku, jeśli ktoś naruszył prawa autorskie to właśnie osoba, która opublikowała na swoim Twitterze to nagranie" - tak Centrum Informacji TVP odpowiedziała Wirtualnym Mediom.

TVP INFO ZNOWU "Rąbnęło" Mi Materiał! Tym Razem CAŁKIEM Pojechali PO BANDZIE! - Analiza Ator Finanse

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)