TVP Info lansuje żonę Kurskiego na całego. W "Wiadomościach" to samo

W sobotę 12 marca ulicami Warszawy przeszła manifestacja pod hasłem "Matki wołają - przestańcie strzelać do dzieci". Wydarzenie było dokładnie relacjonowane przez Telewizję Polską, co nie powinno dziwić ze względu na osobistości, które maszerowały w tłumie. Czyli Joanna Kurska i Ida Nowakowska.

W "Wiadomościach" też pokazano Joannę Kurską i Idę Nowakowską jako przykład protestujących matek z dziećmi
W "Wiadomościach" też pokazano Joannę Kurską i Idę Nowakowską jako przykład protestujących matek z dziećmi
Źródło zdjęć: © TVP VOD

12.03.2022 23:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Wspaniała inicjatywa 'Gazety Polskiej'. Tysiące Polaków na marszu pod hasłem 'Matki wołają: Przestańcie strzelać do dzieci'. Jestem matką, niedawno urodziłam córkę i zawsze na każde cierpiące dziecko patrzę tak, jakby było moje" – pisała na Twitterze żona Jacka Kurskiego, która brylowała w tłumie protestujących.

Joanna Kurska przyszła na manifestację z dzieckiem w wózku i praktycznie przez cały pochód operator TVP nie odstępował jej na krok. Efekt był taki, że żonę prezesa Telewizji Polskiej S.A. pokazywano nawet wtedy, gdy równolegle trwała transmisja z przemówieniem prezydenta Ukrainy, a ponad godzinę później ministra Błaszczaka.

Manifestacja odbyła się w godzinach popołudniowych, ale w wieczornych "Wiadomościach" też znalazło się kilka chwila na pokazanie żony Kurskiego na czele protestujących.

- Skruszyć mur rosyjskich kłamstw chce cały świat. Tysiące Polaków i Ukraińców, przede wszystkim matek z dziećmi, przeszło dziś ulicami Warszawy z hasłem "Matki wołają - przestańcie strzelać do dzieci" – informował dziennikarz "Wiadomości".

Oczywiście, gdy była mowa o "matkach z dziećmi", wstawiono ujęcie z Joanną Kurską i idącą obok Idą Nowakowską.

Obraz
© TVP

Na manifestacji pojawiła się też inna matka związana z TVP – Anna Popek. Ona jednak nie brylowała w pierwszym szeregu, tylko szła ramię w ramię z innymi ludźmi, a o swojej obecności na marszu poinformowała później w mediach społecznościowych.