TVP donosi na TV Trwam. Chodzi o emisję zoofilskiego materiału
Członek rady programowej TVP Krzysztof Luft domaga się od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ukarania TV Trwam oraz "Wiadomości" TVP za pokazanie fragmentu konferencji ministrów Błaszczaka i Kamińskiego o charakterze zoofilskim. - Chcę, aby KRRiT przyznała, że jest to złamanie prawa - tłumaczy Luft "Presserwisowi".
01.10.2021 09:23
Konferencja prasowa przedstawicieli MSWiA, MON i Służby Granicznej z dnia 27 września wywołała sporo kontrowersji. Ministrowie Mariusz Kamiński i Mariusz Błaszczak przedstawili uchodźców na granicy polsko-białoruskiej w najgorszym świetle, twierdząc, że znalezione w ich telefonach materiały świadczą o ich wynaturzonym obliczu. Największe oburzenie wywołało pokazanie zdjęcia mężczyzny obcującego ze zwierzęciem. Większość mediów zdecydowała się nie rozpowszechniać tego obrazu. Ale do takiego wniosku nie doszło TVP oraz TV Trwam.
Zarówno w "Wiadomościach", jak i na antenie ojca Rydzyka ukazano kontrowersyjny fragment konferencji przed godz. 23. Zdaniem Krzysztofa Lufta z rady programowej TVP jest to złamanie przepisu ustawy o radiofonii i telewizji, który zabrania "rozpowszechnianiu przekazów zagrażających fizycznemu, psychicznemu oraz moralnego rozwojowi małoletnich, w szczególności zawierających treści pornograficzne".
Jak donosi "Presserwis", Luft złożył skargę do KRRiT ws. TV Trwam oraz podpisał się pod listem protestacyjnym członków rady programowej TVP wraz z Iwoną Śledzińską-Katarsińską, Joanną Scheuring-Wielgus oraz Januszem Daszczyńskim.
- Chcę, żeby KRRiT przyznała, że jest to złamanie prawa, a jaka to będzie dokładna kara, to dla mnie drugorzędna sprawa. Szczególnie bulwersujące jest to, że takie materiały pokazały telewizja publiczna i telewizja katolicka. Wielu rzeczy bym się spodziewał po TV Trwam, ale nie tego, że będą emitowali sceny zoofilii - argumentuje Krzysztof Luft.
Głos w sprawie zabrała też Rada Etyki Mediów, która uważa, że wspomniane media dopuściły się naruszenia Karty Etycznej Mediów. "Fakt, że te zdjęcia zostały upublicznione podczas ministerialnej konferencji prasowej, nie zwalnia redaktorów i wydawców mediów z ochrony odbiorców przed obrazami drastycznymi w porze przeznaczonej dla ogółu widzów i w audycjach informacyjnych" - oceniono.