TVP chciała ośmieszyć dziennikarzy TVN. Cytując Pudelka i sugerując miłość do Tuska
W dniu ulicznych protestów przeciwko ustawie lex TVN na antenie TVP i TVP Info wyemitowano materiał o konkurencyjnej stacji i jej dziennikarzach. Wytoczono tak kuriozalne działa, jak ceny torebek Moniki Olejnik i Kingi Rusin czy aut Kuby Wojewódzkiego.
Reportaż Marcina Tulickiego "Holding" miał skupiać się na kulisach powstania TVN, ale sporo uwagi poświęcono też politycznej narracji stacji. Odwoływano się do PRL-owskich powiązań założycieli stacji oraz rodziców znanych dziennikarzy TVN. Autor materiału wytknął, że na antenie TVN24 dziennikarze szydzili z teorii spiskowych wokół katastrofy smoleńskiej, kpią z działań partii rządzącej, a o Marszu Niepodległości mówią jako o "marszu narodowców".
Głównym zarzutem wobec TVN według autora materiału jest jej wpływ na politykę. "Firma, która w dużej mierze rozdawała w Polsce karty" - mówił w czasie przeszłym Michał Karnowski, nie zważając na to, że wypowiada się dla stacji, którą rządzi Jacek Kurski, dawny polityk PiS.
Wprost sugerowano uwielbienie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej do Donalda Tuska, podkładając do fragmentu jej wywiadu, w którym uśmiecha się do polityka PO, utwór "Ti Amo". Sporo uwagi poświęcono też Monice Olejnik, a analizę jej pracy zilustrowano ujęciami jej tańca z Piotrem Najsztubem podczas Balu Dziennikarzy, utrzymując kadr przez 5 sekund wyłącznie na odsłoniętych nogach dziennikarki.
- Klasyczny TVN-owski wywiad Olejnik nie służy temu, żeby ludzie się dowiedzieli, co ktoś ma do powiedzenia, tylko co ludzie mają o tej osobie myśleć. Monika Olejnik przeprowadzając wywiad, począwszy od swoich komentarzy do wypowiedzi gości, przez cały szereg niewerbalnych sygnałów, min, chrząknięć, rozmaitych gestów pokazuje widzom: o, ten człowiek to jest Aleksander Kwaśniewski - autorytet, jemu nie przerywam, on jest wspaniały, czy Roman Giertych, czy Michał Kamiński, o nich macie myśleć dobrze. A przychodzi jakiś PiS-owiec to jest nieustający sygnał: to jest cymbał, nie słuchać go, lekceważyć, szydzić, śmiać się z niego. Nie sądzę, że w jakiejkolwiek innej stacji na świecie ten rodzaj prowadzenia wywiadu się zakorzenił - ocenił Rafał Ziemkiewicz.
Prawicowy publicysta chyba rzadko ogląda TVP i TVP Info, a przynajmniej nie widział słynnego wywiadu Danuty Holeckiej z Andrzejem Dudą, podczas którego dziennikarka wprost zapytała: "co zrobić, żeby rzeczywiście to pan wygrał?". Taka postawa również nie ma nic wspólnego z rzetelnością dziennikarską.
Zwieńczeniem materiału Tulickiego były fachowe ekspertyzy szefowej Polska Press Doroty Kani oraz dr Hanny Karp, medioznawcy z toruńskiej uczelni ojca Rydzyka. Ta ostatnia skupiła się tym, że TVN rzekomo pokazuje wyłącznie ludzi zamożnych, odnoszących sukcesy.
- To jest ten świat, którego wizerunek jest zbudowany bardzo konsekwentnie np. status materialny. Rano w TVN są magazyny, które bardzo często mają profil lifestylowy, połączony także z informacją, ale to wszystko jest na wyżynach tych, którzy aspirują. Jeżeli jest rozmówca, nawet Polak: sportowiec czy aktor, to on jest gdzieś za granicą, gdzieś ma mieszkanie na jakiś wyspach, gdzieś w odległym kraju. To ten, który odniósł sukces, któremu się powiodło - oceniła Karp.
Jako "dowód" Tulicki wskazał szereg zrzutów ekranu z serwisów plotkarskich, które rozpisywały się o cenach ubioru i torebek Moniki Olejnik, Kingi Rusin czy aut Kuby Wojewódzkiego. Zadziwiające, że publiczna stacja hołubiąca poprawę sytuacji materialnej Polaków, może dziwić się, że przekłada się to na wzrost wydatków na dobra luksusowe. Na dokładkę jako zarzut wskazano "nienaganne ubranie i dykcję" dziennikarzy TVN.
- Stare, ideologiczne opakowanie, które już zdążyło zbutwieć i zwietrzeć, ale w bardzo nowoczesnym anturażu. Takim, które jest atrakcyjne, przyciąga, nie bez znaczenia są tu prezenterki i prezenterzy, którzy zawsze są nienagannie ubrani, mają nienaganną dykcję i widać, że mają świetne samopoczucie od środka, że jest im dobrze jako ludziom, że miejsce, w którym są jest ich miejscem, utożsamiają się z tą stacją - twierdzi medioznawca z uczelni Rydzyka.