TVN zamiast z TVP zagra z WOŚP. Czy ta zmiana kogoś dziwi?
06.06.2017 16:15, aktual.: 07.06.2017 09:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielkimi krokami zbliża się kolejny charytatywny mecz TVN-u. Dotąd w charytatywnym starciu walczył z TVP. W tym roku sytuacja się zmieniła. Po udanym, jubileuszowym finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stacja udział zaproponowała właśnie fundacji.
W 2014 i 2015 roku TVN grał z TVP. Tym razem, 3 września, reprezentacja stacji zmierzy się z drużyną Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dochód ze sprzedaży biletów oraz wysłanych przez widzów SMS-ów zostanie przekazany na zakup wielofunkcyjnej karetki dla Izby Przyjęć Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" o wartości około 500 tys. zł. Wydarzenie będzie na tyle intrygujące, że na murawie zobaczymy prawdziwą plejadę gwiazd.
Drużynę TVN przygotowywać do spotkania będzie były reprezentant Polski, Radosław Majdan. W składzie znajdą się m.in. Grzegorz Kajdanowicz (kapitan), Piotr Kraśko, Mateusz Gessler, Hubert Urbański, Jarosław Bieniuk, i Agustin Egurrola.
Po stronie WOŚP zagrają m.in. Tomasz Lis, Sebastian Mila, Wojciech Mazolewski, Tomasz "Titus" Pukacki, Piotr Rogucki czy Maciej Orłoś. Przygotowywać do spotkania będą ich trenerki ze szkoły Diamonds Academy, natomiast trenerem honorowym został Włodzimierz Lubański. O udziale w wielkim sportowym wydarzeniu opowiedział nam jeden reprezentantów drużyny WOŚP, Maciej Orłoś.
- Zaproszenie padło już jakiś czas temu. Zgodziłem się, bo uważam, że to będzie świetne wydarzenie, i sportowa rywalizacja i charytatywny cel. Kilka lat temu miałem grać w meczu kontra TVN w drużynie TVP, wtedy po stronie TVN był Kamil Durczok, a kapitanem TVP Piotr Kraśko, ale akurat wtedy nie mogłem wziąć udziału. W tego typu wydarzeniach w gruncie rzeczy rywalizacja jest na drugim planie, ważniejszy jest szczytny cel. WOŚP wspieram od samego początku, czyli od 25 lat, więc miło mi było otrzymać zaproszenie. Dodatkowym argumentem, żeby tam być, jest fakt, że naszym trenerem będzie Włodzimierz Lubański. To mój idol z dzieciństwa. To genialny piłkarz, filar polskiej reprezentacji Polski za czasów Kazimierza Górskiego. Jak się grało na podwórkach w piłkę, to każdy był Lubańskim. Nawet Andrzej Dąbrowski śpiewał "a ty się bracie nie denerwuj, tam Lubański gra"– powiedział w rozmowie z WP Teleshow.
Choć w tym meczu będzie dla niego debiut, Maciej Orłoś ma doświadczenie w podobnych rozgrywkach. - Zdarzyło mi się już grać w takich meczach kilka razy, czy to w reprezentacji TVP czy reprezentacji dziennikarzy. Grałem nawet w meczu inauguracyjnym Stadionu Narodowego, w którym występowaliśmy przeciwko Ukrainie. Jak dotąd to moje największe przeżycie tego typu, wyjście w koszulkach narodowych, 20 tysięcy osób na trybunach… Pamiętajmy jednak, że to niby jest zabawa, niby jest przyjemnie, ale na boisku nie ma żartów, to ostra walka i trzeba uważać na kontuzje. Myślę, że w tym przypadku będzie podobnie, dlatego pobędę na murawie chwilę, a potem na wszelki wypadek usiądę na ławce (śmiech) – podsumował.
Jak na nowych rywali reaguje drużyna TVN? Wydaje się, że lepszych przeciwników nie mogli sobie wymarzyć. - Zawsze to, z jaką drużyną gramy ma znaczenie, bo przecież po pierwsze mamy się dobrze bawić, ale po drugie mieć szansę wygrać – mówił WP Teleshow Jakub Wesołowski, reprezentant drużyny TVN. –* Myślę, jednak, że nikogo nie trzeba specjalnie namawiać do tego, żeby zagrać z WOŚP-em, bo każdy z nas Wielkiej Orkiestrze i kibicuje, i stara się wspierać rok do roku. Także serca będziemy mieli rozdarte, ale ktoś przecież tę bramkę będzie musiał im strzelić* – dodał dowcipnie. Zgrupowania reprezentantów TVN rozpoczną się w lipcu, ale już teraz w drużynie nie brakuje sportowego ducha motywacji.
- Zawsze jesteśmy ciekawi, z kim przyjdzie nam walczyć. Czy będą to aktorzy, czy politycy… Ale w tym wszystkim chodzi przecież o to, żeby wspólnie powalczyć o pieniądze dla fundacji. A zagranie na stadionie Legii, to dla nas, amatorów, zawsze ogromne wyróżnienie. Z pewnością zostawimy serca na boisku, a obecność Wielkiej Orkiestry jest dla nas jeszcze bardziej mobilizująca – podsumował aktor.
Nie da się jednak ukryć, że decyzja o powołaniu nowej drużyny przeciwników jest dość niespodziewana. Co na ten temat myślą uczestnicy poprzednich "Wielkich Meczów"? - Jeśli TVN wyszedł z inicjatywą, by zorganizować charytatywny mecz TVN kontra WOŚP, to chwała im za to i jestem szczęśliwy, że robią kolejną fenomenalną dobroczynną akcję. Myślę, że zacni przeciwnicy staną naprzeciw siebie. Przeciwnicy, który mają otwarte głowy, myślą nowocześnie, a z tego może wyjść tylko coś dobrego – skomentował z kolei Jarosław Kret, który przed laty występował w barwach reprezentacji TVP.
- Niezależnie po której stronie, czy WOŚP-u czy TVN-u, chętnie stanąłbym na murawie, bo cel jest szczytny. Uczę tego mojego dziecka. Powinniśmy nauczyć się myślenia w kategoriach tego, że jeżeli coś mamy, to powinniśmy się dzielić, a taki cel mają działania charytatywne. Uważam jednak, że takie działania powinniśmy robić z ludźmi bliskimi sobie, bo niektórzy traktują takie działania jak listek figowy, a to jest niesmaczne. Jeżeli chcemy osiągnąć szlachetny cel, dobierajmy ludzi sprawdzonych, godnych zaufania. W tym przypadku na szczęście mamy do czynienia z dwiema bardzo partnerskimi stronami, więc nie wiem, jak będą ze sobą rywalizować (śmiech). TVN jest instytucją komercyjną, która prowadzi swoją fundację, która już bardzo wiele dobrego zrobiła. W związku z tym jest w pewnym sensie legitymizowany do tego, żeby podjąć inicjatywę i iść ramię w ramię z wielce zasłużoną i wybitną na skalę światową Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy – podsumował prezenter.