Tu się kończy człowieczeństwo

Przez postnuklearną pustynię podróżują dwie kobiety, jedna z nich jest kaleką - cała zabandażowana, wycieńczona, bez dłoni u jednej ręki i przedramienia u drugiej. Druga ją chroni, ale handluje też jej mięsem i krwią.* By przeżyć sprzedaje części ciała swojej towarzyszki kanibalom - pozostałym po nieopisanej zagładzie niedobitkom gotowym na wszystko, by przedłużyć swoją żałosną egzystencję.* Z wiszącej ponad chmurami platformy pustynię obserwują naukowcy. Udało im się przetrwać, żyją we względnym bogactwie, nie brakuje im jedzenia i wody, nie muszą martwić się o swoje życie. Przygotowują się do przywrócenia Ziemi życia, ale czy to, co zostało z ludzi warte jest ratunku?

Tu się kończy człowieczeństwo
Źródło zdjęć: © komiks.wp.pl

05.11.2010 | aktual.: 29.10.2013 16:34

Świat wykreowany w "Laleczkach" to miejsce bardzo odrażające, zdecydowanie nie dla czytelników o słabych nerwach. Ci, którzy przeżyli nie wyznają żadnych wartości. Mordują, gwałcą, handlują ludźmi, pożerają siebie nawzajem. O pojęciach takich jak Bóg, człowieczeństwo, miłosierdzie czy współczucie nie mówi się tu zbyt wiele. Ale napisać, że wszystko to robią by przeżyć, byłoby oszustwem. By pokazać jak nisko upada człowiek Pałka wprowadza doskonałą scenę z dwójką ocalałych, którym się bardziej powiodło. Być może pochodzą z jednej z krypt wspominanych przez naukowców, być może po prostu mieli szczęście. Podróżując przez pustynię wpadają na główne bohaterki, w jakimś zapomnianym ludzkim odruchu pomagają im przeżyć. Szybko okazuje się, że mają w tym swój własny, obrzydliwy interes i niczym nie różnią się od tych, których przed chwilą zabili. Może nawet są gorsi, mieszkańcy wioski chcieli tylko przeżyć, oni robią wszystko dla zabawy.

Rzadko zdarza się, by dzieło tak jawnie popkulturowe, pulpowe i świadome swojej wtórności (postapokalipsa jest obecnie jednym z najpopularniejszych tematów) tak silnie działało na uczucia czytelnika. Pałce się udaje. "Laleczki" to wstrząsająca lektura. W oczywisty sposób przerysowana i groteskowa, ale wciąż trafiająca w zapomniane, drażliwe struny, które tak rzadko odzywają się zwłaszcza w krytykach. Wiążąca czytelnika i bohaterów nieco niezrozumiałą dla mnie więzią. Bardzo umiejętnie zadająca podstawowe w postapokalipsie pytanie. O to, jak wiele rzeczywiście jest w nas człowieczeństwa, a jak wiele go sobie wmawiamy.

Ten klimat potęgują bardzo klimatyczne, groteskowe rysunki. Powykrzywiani ludzie pozbawieni członków; rozciągająca się aż po horyzont pustynia; Babilon, jedno z ostatnich skupisk ludzkich, oddający się swoim perwersyjnym zabawom; i dwóch osamotnionych naukowców, obserwujących to wszystko z góry, wyrwanych jakby z zupełnie innej bajki ze swoimi komputerami i rozterkami. To wrażenie psują lekko niektóre kadry, na których Pałka zbytnio dał się ponieść fantazji, przez co odczytanie ich może być niemożliwe.

"Laleczki" to komiks na wskroś pulpowy, mielący tematy i motywy, którymi popkultura raczy nas od dawna. Maciejowi Pałce udało się wycisnąć z nich czystą esencję. Gra w tym celu na naszych najniższych instynktach - zamiłowaniu do makabry i perwersyjnej przyjemności patrzenia na czyjeś cierpienie. "Laleczki" czyta się z narastającym obrzydzeniem, ale nie sposób się od nich oderwać. A potem przestać o nich myśleć.

Komiks można kupić na stronie autora.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)