Tu Muniek i Vienio nagrywali pierwsze piosenki. Polskie blokowiska w nowym serialu to prawdziwy fenomen
- W bloku kręci wszystko. To jest wymarzony bohater - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Knittel. Jego serial "Blok" zadebiutuje na TVP Kultura już 16 kwietnia. Jest szansa, że to będzie najlepsza rzecz, jaka powstała o osiedlach z wielkiej płyty.
Magda Drozdek, Wirtualna Polska: Jestem pod wrażeniem, a zobaczyłam dopiero teaser "Bloku". Twój dokument nie opowiada tylko o muzykach, którzy grali kiedyś w piwnicach bloków, ale idziesz o wiele dalej. Pokazujesz, że blokowiska to ogromna część naszej kultury.
Tomasz Knittel: Bloki to wspólne doświadczenie nas wszystkich. Myślę, że każdy pamięta zapach klatki schodowej, zsypu, dźwięk, który wydobywa się gdzieś z rur, odgłosy windy. To wszystko nas łączy – nawet, jeśli ktoś nie mieszkał na blokowisku, miał z nim jakąś styczność. Z drugiej strony – bloki to kulturotwórcze miejsca, inkubatory sztuki. Serial to pomysł Michała Warchoła z TVP Kultura, który zaprosił mnie do realizacji tego projektu. Wspólnie z moją ekipą filmową szukaliśmy pomysłu na tę serię, w trakcie pracy nad scenariuszami okazało się, że bloki to kopalnia tematów. W serii "Blok" powstało 6 filmów dokumentalnych. Jednym z nich jest właśnie "Blok. Muzyka". Dokument zbiera różnych muzyków, których twórczość naznaczona jest blokami. Sięgamy do punk rocka, potem przechodzimy do hip hopu. Ciekawe są podobieństwa między tymi dwoma nurtami. Pokazujemy, że choć oba gatunki tworzyły się w innych latach, to ich idee były podobne.
Poza "Blok. Muzyka" jest jeszcze część o architekturze, literaturze, generacjach, sztukach wizualnych i kinie. W każdym z dokumentów przyglądamy się blokowiskom od innej strony. W "Blok. Kino" opowiadamy o różnych filmach, których akcja dzieje się w blokach i tym, jak ich mieszkańcy się w nich czują. Jest oczywiście serial "Czterdziestolatek" i "Alternatywy 4", ale też sięgamy po poważniejsze tytuły, takie jak "Za ścianą" Krzysztofa Zanussiego z główną rolą Mai Komorowskiej i Zbigniewa Zapasiewicza. To znakomity film o samotności, której metaforą jest mieszkanie w bloku. Zanussi napisał scenariusz do tego filmu zainspirowany własnym doświadczeniem mieszkania w małym mieszkanku warszawskiego bloku za Żelazną Bramą.
*Wróćmy jeszcze do muzyki. Kiedyś dzieciaki nuciły pod nosem o blokach: "szaro bure, ale tutaj mam małą ojczyznę". To też ojczyzna wielu polskich artystów. *
Przez lata Polska bardzo się zmieniła, ale rzeczywiście – większość twórców wywodzi się z blokowisk. Tożsamość tego miejsca, lokalny patriotyzm był dla nich szalenie istotny. Od trzepaka, podwórek, palonych opon, gry w kapsle – tak wszystko się zaczęło. Potem zaczęli nagrywać pierwsze kasety, tworzyć pierwsze bity, nagrywać w pokojach kolejne utwory. Później ta droga zaczęła się zmieniać i artyści wyszli z bloków i tworzyli na szerszą skalę. Dla każdego artysty, z którym się spotkaliśmy, bloki i osiedla były bardzo ważne – czy to dla Roberta Brylewskiego, Muńka Staszczyka, DonGuralesko, czy dla Vienia. Przecież początki Molesty to właśnie Ursynów. Tam powstały pierwsze klipy, tam narodziła się płyta "Skandal". Kto wie, czy gdyby nie bloki, ta twórczość by się w ogóle pojawiła.
*Wielka płyta, wszystko wygląda tak samo. Balkony, okna, szare elewacje z jednej strony, a z drugiej – jak mówi jedna z bohaterek serialu – blokowiska to puszka na emocje. *
Tak, to mówi Teresa Czepiec. Jest reżyserką filmu "Superjednostka" o katowickim blokowisku. To rzeczywiście bardzo trafne porównanie. Te emocje widać przecież i w twórczości Marka Koterskiego, i w muzyce. Dorota Chrobak, dziennikarka filmowa, mówi ciekawą rzecz w dokumencie "Blok. Film" – że blok to cenna lekcja demokracji na całe życie. Mix społeczny, kulturowy to coś, co nas buduje.
Mieszkańcy blokowisk opowiadali wam swoje historie?
Cała masa różnych opowieści. Mieliśmy 35 dni zdjęciowych, które rozłożyły się na trzy miesiące. Przejechaliśmy całą Polskę wzdłuż i wszerz, więc trochę się nasłuchaliśmy. W "Blok. Generacje" wypowiadają się "zwykli" mieszkańcy. Dotykamy bardzo osobistych historii. Maciej Nowak, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu i juror "Top Chefa" opowiada, że kocha bloki i nigdzie indziej nie chciałby mieszkać. Nigdy nie wyprowadził się z osiedla na Ochocie, a przecież go na to stać.
Agnieszka Szydłowska wspomina, jak koleżanka Ula z ósmego piętra, Ela z siódmego piętra, Edyta z dziewiątego i Żaneta z piątego piętra miały mieszkania z takimi samymi meblami, urządzone w takim samym układzie. Z kolei poeta Maciej Chmiel opowiada, że blok i gnieżdżenie się trzyosobowej rodziny w trzydziestu metrach kwadratowych bardzo ochłodziły jego relacje z rodzicami. Optyki każdego z nas są bardzo różne. Jedno jest pewne: blok to nasz wspólny mianownik.
*Chciałam cię zapytać, co kręci reżyserów w blokowiskach, ale wydaje mi się, że to musi być ten kontrast. Z jednej strony szara płyta, a z drugiej muzyka dobiegająca z balkonów kolejnych mieszkań. *
W bloku kręci wszystko. To jest wymarzony bohater. Bodo Kox oddał to w filmie "Dziewczyna z szafy". Mówił nam o tym, że siedział naprzeciwko innego bloku i obserwował z lornetką przemieszczających się jak mrówki ludzi. Mnie kręci to, że z jednej strony mamy wspólnotowość, z drugiej samotność. Blokowiska to anonimowość i melanż środowiskowy. To jest nieprawdopodobne pole do obserwacji, z których można sobie wybierać różne sceny. Na podstawie bloków można powiedzieć też bardzo dużo o Polsce i Polakach.
A nie jest tak, że blokowiska to nasz kompleks? Że wstydzimy się bloków?
Na pewno. Wszyscy chcemy z bloków uciec. Zobacz, jak zmieniają się polskie blokowiska. Często dziś zamieszkują w nich emeryci, studenci i emigranci. Uciekamy z blokowisk i się ich wstydzimy. Hip hop zaopiekował się blokami, ale też już z nich wyszedł. Żadna kultura nie przyznaje się do blokowisk. Ten kompleks próbują dziś przełamać artyści, aktywiści i animatorzy, o których opowiadamy w "Blok. Sztuka" i w "Blok. Generacje". Wszyscy oni mówią, że jest jeszcze spora nadzieja na to, że przetrwamy jako społeczeństwo, że w bloku możemy się jednoczyć, możemy wspólnie działać.
*Bohaterem serialu mają być też bloki na gdańskiej Zaspie. Fenomenalny przykład, jak można straszące szare płyty zamienić w galerię sztuki. *
O tym będzie właśnie film, który widzowie zobaczą premierowo 16 kwietnia w TVP Kultura. Pokazaliśmy blokowisko na Zaspie, rozmawialiśmy z artystami, krytykami i lokalnymi przewodnikami. Nie byłem wcześniej w tym miejscu, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. To chyba największa na świecie galeria sztuki w przestrzeni publicznej. Artyści oswoili te wielkie płyty. Dzięki muralom stworzyli osiedle, na którym naprawdę chce się żyć.
*Przełamali mit, że blokowiska to tylko patologia. Gdy Nike zrobił nową kampanię strojów polskiej reprezentacji na blokowisku, to posypał się hejt. Święte oburzenie, że pokazujemy biedę blokowisk zamiast podejść do tematu nowocześnie. Te bloki nas kłują w oczy *
My w serialu pokazujemy, jak różnie przedstawiają się polskie blokowiska. Nie chcę tu tylko wychwalać polskich osiedli. To też może być wylęgarnia narkomanii, przestępczości, chamstwa i zdziczenia. Są takie miejsca, które przerażają i przygnębiają. Ale dobrze jest patrzeć na te bloki też z innej perspektywy. Czy tego chcemy, czy nie – Polska blokiem stoi. Nawet na małych popegeerowskich wsiach stoją bloki, więc najwyższa pora, by się z nimi oswoić, a nie krytykować i pogłębiać narodowe kompleksy.
Premierowe odcinki "Bloku" TVP Kultura pokazywać będzie w poniedziałki o godz. 20.00, począwszy od 16 kwietnia 2018 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl