Trudno uwierzyć, że skończyła 44 lata. Penelope Cruz zachwyca w Cannes
[GALERIA]
Aktorka pojawiła się w Cannes na pokazie filmu, który otworzył galę, "Everybody knows", irańskiego reżysera Asghara Farhadiego. Penelope zagrała Laurę, Hiszpankę, która po dłuższej nieobecności powraca do rodzinnej miejscowości na wesele siostry. 44-letnia aktorka pięknie prezentowała się na czerwonym dywanie w blasku fleszy. Zobaczcie sami!
Dziewczęcy wdzięk
Aktorka twierdzi, że nie potrzebuje operacji plastycznych ani zastrzyków z botoksu bo prawdziwe piękno kryje się w gestach, żywej mimice i kobiecych ruchach ciała. Penelope, mimo wieku wciąż ma w sobie dziewczęcą grację i mimo dwójki dzieci, zachowała doskonałą figurę.
Cała w czerni
Penelope zaprezentowała się w sukience za kolanko z długim, koronkowym trenem i dopasowanym gorsecie. Do tego założyła szpilki z odkrytymi palcami i delikatną biżuterię. Niczego więcej nie trzeba jej było. Cruz wie, że największa elegancja, to taka w której jest umiar.
Z mężem
Na festiwalu pojawiła się ze swoim mężem, 49-letnim Javierem Bardemem, z którym wzięla ślub w 2010 r. Para po raz pierwszy spotkała się na planie erotycznego thrillera Pedra Almódovara "Jamón, jamón”, gdzie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Obydwoje nie czuli się jednak gotowi na związek i zaczęli spotykać się dopiero w 2008 r., po gali Oscarów.
Naturalna i piękna
Penelope na przekór hollywodzkiemu stereotypowi udowadnia, że nawet będąc na ustach całego świata, można żyć w trwałym związku i wciąż wybierać dobre filmowe role. Takie, w których uroda jest drugoplanową postacią, pierwszą zaś wielki talent i naturalność. Czyż nie wygląda zjawiskowo?