Trick tego internetowego magika zobaczyły… dwa miliardy ludzi na całym świecie. Takie cuda tylko na TikToku
Dziwne, nieoczywiste, krótkotrwałe i szybo ewoluujące, po czym zastępowane przez coraz to nowsze. Takie są trendy na TikToku. Serwisie, który dziś absolutnie rządzi wśród nastolatków i młodych ludzi.
Materiał powstał we współpracy z TikTokiem.
Żadne wcześniejsze pokolenie nie miało tak skutecznego narzędzia do ekspresji swoich fascynacji i prezentacji tego, co dla niego ważne. I nigdy wcześniej nie było tak efektywnej technologii do promowania tego, co chce się pokazać miliardom - to nie przesada - ludzi na całym świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa miliardy ludzi patrzą na faceta na miotle
TikTok, najpopularniejsze dziś medium społecznościowe na świecie, ma obecnie ogromny wpływ na kształtowanie trendów i kulturowych fenomenów. Na dodatek robi to w bardzo nietypowy, nieznany wcześniej, nieoczywisty i nie do końca przewidywalny sposób. I pewnie dlatego robi to tak skutecznie.
To, jak duży wpływ na kulturę ma TikTok, obrazują też dane, według których co drugi użytkownik TikToka w Polsce kupił książkę, o której dowiedział się dzięki TikTokowi, 40 proc. użytkowników odkryło poprzez platformę nową muzykę, a 1 na 10 osób odwiedziło wystawę w muzeum, o której usłyszeli od twórcy z TikToka. (Ipsos 2023 UNLOCKING CULTURE IN EUROPE)
- Szukając powodów popularności i skuteczności tego medium można oczywiście podać kilka prostych odpowiedzi - mówi Karol Jachymek z SWPS, który TikTokiem zajmuje się naukowo.
- To np.: bardzo wydajny algorytm, odpowiednia do możliwości percepcyjnych odbiorczyń i odbiorców długość treści, skuteczne "zaopiekowanie" pewnej grupy wiekowej, intuicyjny sposób działania i angażowania uwagi. Ale dodałbym jeszcze jeden ważny element, który bardzo trudno jest zdefiniować i uchwycić - nazwałbym go spontanicznością. Ona jest bardzo ważna w kreowaniu treści na TikToku, a zarazem sprawia, że to tak popularne medium.
Najlepszym dowodem na ogromne kulturotwórcze i promocyjne możliwości TikToka, a zarazem - przykładem na to, jak specyficznie działa to medium, jest kariera magika Zacha Kinga.
Amerykański twórca nagrywa filmy, na których prezentuje sztuczki, oparte na połączeniu swoich zdolności prestidigitatorskich, złudzeniach optycznych i efektach video. Magik jest uczciwy i otwarty - na swoistych "making of" pokazuje też, jak powstają jego triki, ujawniając swoje sekrety.
Wcześniej próbował swoich sił na różnych forach, realnych i wirtualnych, ale dopiero TikTok okazał się w jego przypadku strzałem w dziesiątkę. Nietypowy twórca bardzo umiejętnie dopasował swoje dzieła do specyfiki tego serwisu, a potem z równym talentem wykorzystywał jego promocyjny potencjał.
Efekt okazał się imponujący - dwa z jego filmików trafiły na krótką listę najczęściej wyświetlanych w serwisie materiałów w 2023 r. Ten, na którym udaje, że leci na miotle, obejrzano - w co niemal trudno uwierzyć - ponad... dwa miliardy razy.
Nikt inny z dziedziny popkultury nie może się dziś pochwalić takim wynikiem, nawet najważniejsi giganci tej sfery z przeszłości, tacy jak np. Elvis Presley czy "popularniejsi od Jezusa" muzycy The Beatles, mogliby poczuć się nieswojo w obliczu takich wyników.
TikTok sam tworzy swoje gwiazdy
King uzyskał takie efekty bardzo "organicznie" - bez sztabu osób specjalizujących się w kreacji wizerunku, promocji, marketingu. Dwa miliardy osób trafiły na jego filmik bez wsparcia reklamowego, bez zachęt na billboardach na ulicach i bannerach na stronach internetowych.
TikTok ma tak silne narzędzia promocyjne, działające wewnątrz samej aplikacji, tak skuteczne algorytmy wskazujące każdej osobie, która ma tam konto, co oglądać, że może wypromować jakiegoś twórcę czy twórczynię bez żadnego zewnętrznego wsparcia.
To sprawia, że TikTok tworzy swoiste własne uniwersum postaci, zachowań, zjawisk, fenomenów społecznych i kulturowych, które rodzą się w łonie tej aplikacji, a w gronie jej użytkowników i użytkowniczek rosną i nabierają masowych rozmiarów. To trendy, których nie dotyczy mechanizm swoistej synergii, znany z innych mediów i - nie sposób nie nazwać tego właśnie tym słowem - innej epoki.
Do tej pory było bowiem z reguły tak, że globalne megatrendy rodziły się we współpracy wielu różnych kanałów: coś stawało się popularne za sprawą np. filmu, ale bardzo szybko z kina przechodziło do innych dziedzin: pisały o tym serwisy internetowe, firmy odzieżowe i obuwnicze wypuszczały specjalne tematyczne linie swoich produktów, do gry włączały się koncerny spożywcze, nie spali też producenci zabawek czy gadżetów, skrzętnie wykorzystując modę.
- TikTok rzeczywiście ma ogromne możliwości w kwestii kreowania trendów i mód we własnym zakresie - komentuje Jachymek. - Ale z drugiej strony nie można powiedzieć, że działa w próżni. Oczywiście, ważne jest zaangażowanie samych użytkowniczek i użytkowników, ale jednocześnie to jest jednak wielka korporacja, która funkcjonuje na rynku i gra na nim tak, jak grają inne wielkie korporacje.
Obieranie pomarańczy jako wyraz miłości
W przypadku mód kreowanych przez TikToka nie działa to w ten sposób. Ta aplikacja nie potrzebuje tego typu wsparcia i - jak się wydaje - niespecjalnie o nie zabiega. Nie musi. Skoro jest w stanie wewnątrz swojego ekosystemu generować oglądalność na miliardowym poziomie, czego chcieć więcej.
Dlatego tiktokowe mody funkcjonują często tylko i wyłącznie na TikToku. Ma to wymiar nie tylko korporacyjny, ale także generacyjny - jako medium nierozerwalnie i genetycznie powiązane z pokoleniem Z, właśnie w jego łonie buduje swoje najważniejsze fenomeny.
To niemal rodzaj tajnego bractwa, sekretnego wtajemniczenia, do którego nie ma dostępu nikt, kto nie jest aktywnym użytkownikiem tej aplikacji i buduje swoją wiedzę o świecie na podstawie wiadomości z innych źródeł. Bo tam rzadko można przeczytać o tym, co dzieje się na TikToku. A już na pewno nie można poczuć gorącej atmosfery, która towarzyszy tym zjawiskom.
Żeby sobie to uświadomić, wystarczy przyjrzeć się najważniejszym globalnym tiktokowym trendom 2023 r. Można się w ciemno założyć, że nikt, kto ma więcej niż 30 lat i nie ma dzieci, nie ma najmniejszego pojęcia o ich istnieniu i ich masowej popularności.
Oto kilka przykładów: "girl dinner" - prawdziwy przebój ostatniego lata. Chodziło w nim o to, że użytkowniczki aplikacji dzieliły się swoim umiłowaniem mikroskopijnych dań, składających się zwykle z krakersów z symboliczną dawką sera i kawałkami owoców. Okazało się, że miliony dziewcząt na całym świecie uwielbia takie właśnie posiłki.
Inne przykłady, jeszcze bardziej zadziwiające, to mająca swój szczyt jesienią fascynacja materiałami dotyczącymi historii Imperium Rzymskiego i trendujący trochę później nurt promujący wybieranie osoby partnerskiej na podstawie tego, czy będzie miała ochotę obierać swojej ukochanej czy ukochanemu… pomarańczę. Dziwne? Miliony ludzi na całym świecie było innego zdania.
- Warto zwrócić uwagę na ten trend związany z Imperium Rzymskim - dodaje Jachymek. - On znakomicie dowodzi kulturotwórczej roli TikToka. Bo to sformułowanie błyskawicznie weszło do języka w znaczeniu funkcjonującym właśnie na TikToku. Nie ma mocniejszego dowodu na znaczenie tego serwisu.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: