Traktuje ludzi jak śmieci. Pracownicy Jennifer Lopez przerwali milczenie
Wygląda na to, że ekranowy image wiecznie uśmiechniętej pogodnej piękności z sąsiedztwa nie licuje z jej zachowaniem w życiu prywatnym. Byli pracownicy oraz fani Jennifer Lopez nie szczędzą jej przykrych słów. Mają powody.
Traktuje ludzi jak śmieci. Pracownicy Jennifer Lopez przerwali milczenie
Jennifer Lopez od lat pozuje na "zwykłą dziewczynę", gwiazdę, której sława nie zawróciła w głowie. Jednym z jej największych hitów jest "I'm Real", w innym śpiewa zaś, że jest "Jenny from the Block". Wygląda jednak na to, że piosenkarka od dawna mieszka na innej planecie niż zwykli ludzie.
"Jakbym w ogóle nie istniał"
W sieci krąży wiele historii przeczących kreowanemu przez Jennifer Lopez wizerunkowi. Jak ta opublikowana przez "Star". Gazeta przytoczyła wspomnienia stewarda, który zapytał się, co Lopez chciałaby do picia.
- Nawet na mnie nie spojrzała. Odwróciła się i powiedziała do asystenta: "Powiedz mu, że chcę Colę Diet z limonką". Jakbym w ogóle nie istniał. Strasznie smutne, w filmach wydaje się taka urocza - mówił magazynowi.
"To by było na tyle, jeśli chodzi o z Jenny z dzielnicy"
Jeszcze bardziej wstrząsające są historie zza kulis. Aktorka i piosenkarka ma traktować współpracowników z wyższością, a nawet pogardą.
- Byłam odpowiedzialna za obsługę przed jednym z jej koncertów. Ona uważa się za chodzący ideał. Zaczęła się wydzierać na mężczyznę przytrzymującego jej drzwi tylko dlatego, że śmiał na nią spojrzeć. A kiedy odburknął: "To by było na tyle, jeśli chodzi o z Jenny z dzielnicy", doprowadziła do jego zwolnienia. Boże broń, by wasz plebejski wzrok skalał jej istnienie - wspominała internautka w serwisie pytań i odpowiedzi Quora.
Urządziła jej piekło
Z kolei pod koniec ubiegłego roku użytkownicy TikToka dzielili się swoimi niezbyt przyjemnymi wrażeniami ze spotkania z Jennifer Lopez.
Jeden z fanów napisał, że kiedy pomachał do gwiazdy siedzącej w aucie, ona bezceremonialnie zasunęła szybę. Inna osoba wspomina, jak pracując w sklepie z butami, obsługiwała Lopez. Aktorka urządziła jej piekło, bo nie było akurat rozmiaru sneakerów, jakiego akurat szukała.
Jeszcze inna wspomina, jak pracowała w domu Lopez i widziała, jak ta wydziera się na manikiżystkę, która próbowała robić jej paznokcie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.