Tragiczna historia. Bohaterka programu "Wszystko o Miriam" popełniła samobójstwo. Ale czy na pewno?
Miriam Rivera była osobą transpłciową, która wystąpiła w niesławnym reality show "Wszystko o Miriam". W 2019 r. znalezioną ją martwą, a policja stwierdziła samobójstwo. Jednak jej mąż nie wierzy w tę oficjalną wersję. Najnowszy film dokumentalny o Riverze "Miriam: Death of a Reality Star" otwiera szerokie pole do spekulacji o jej zabójstwie.
W 2003 r. sześciu Brytyjczyków zgłosiło się do programu "Find Me a Man (znajdź mi faceta - red.)", w którym, jak ich poinformowano, mieli rywalizować o względy atrakcyjnej modelki na Ibizie. Zwycięzcy obiecano romantyczne rendez-vous na luksusowym jachcie i 10 tys. funtów.
Główną bohaterką show była Miriam Rivera, a show nazywało się tak naprawdę "There's Something About Miriam" (w polskiej wersji "Wszystko o Miriam" - red.). Kandydaci ostro podrywali celebrytkę, nie brakowało namiętnych chwil i wreszcie nadszedł finał. Miriam wybrała Toma, a przy okazji wyjawiła o sobie całą prawdę.
- Starałam się być tak szczera, jak tylko mogłam. Tak, pochodzę z Meksyku, jestem modelką i mam 21 lat. Tom, uwielbiam spędzać z tobą czas i całować się z tobą. Kocham mężczyzn i kocham być kobietą. Ale ja nie jestem kobietą. Urodziłam się jako mężczyzna - powiedziała Miriam.
Tom oniemiał. Reszta uczestników, stojących za jego plecami, wpadła w dziki rechot. Zaczęło się piekło.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: