Tragedię Titana przewidziano w "Simpsonach"? Fani przypominają jeden z odcinków
Tragedią podwodnej łodzi Titan od kilku dni żyje cały świat. Okręt, który najpierw zaginął na Atlantyku, a którego załoga następnie zginęła na skutek implozji, poruszyła nie tylko serca, ale i wyobraźnię internautów. Sieć zaroiła się od teorii spiskowych, a niektórzy doszukują się nawet podobieństw do obecnych wydarzeń w popularnej kreskówce.
Łódź podwodna Titan firmy OceanGate, której załoga ruszyła na dno Atlantyku, by zobaczyć wrak zatopionego w 1912 roku Titanica, zaginęła w niedzielę 18 czerwca. Wtedy oczy całego świata skupiły się na misji poszukiwawczej podjętej w obawie, że kilkuosobowa załoga złożona m.in. z brytyjskich miliarderów, podróżnika, nurka i założyciela firmy OceanGate, umrze na skutek braku tlenu.
Niestety, od kilkunastu godzin wiadomo już, że żądna przygód załoga Titana zmarła na skutek implozji, która rozerwała okręt. Zanim jednak ta informacja objęła media, sieć podbijały rozmaite teorie spiskowe dotyczące pozanaukowych przyczyn tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Użytkownicy mediów społecznościowych pisali m.in. o klątwie Titanica czy też o celowej mistyfikacji. Z kolei fani serialu "Simpsons" przypominali w ostatnich dniach jeden z dawnych odcinków kreskówki, w którym rozgrywa się podobna - ich zdaniem - podwodna tragedia, co ta z udziałem Titana.
Chodzi o odcinek "Homer's Paternity Coot" z 2006 roku, w którym Homer eksploruje dno oceanu w towarzystwie swojego zaginionego, biologicznego ojca, poszukiwacza skarbów. Każdy z nich wsiada do swojego batyskafu i wyruszają w podróż w głębiny. Po drodze mijają m.in. wrak zatopionego statku wypełnionego skarbami.
W pewnym momencie jednak Homer gubi się, a następnie jego łódź zostaje uwięziona w rafie koralowej. I wtedy to rozgrywają się sceny, które dziś przywołują na myśl skojarzenia z Titanem.
Homer bezskutecznie próbuje się uwolnić, a na domiar złego wskaźniki w batyskafie alarmują o topniejących zapasach tlenu. I to właśnie ten fragment podbija w ostatnich dniach media społecznościowe, gdzie rozpowszechniający go internauci piszą o proroczych scenach z popularnej amerykańskiej kreskówki.
Emocje fanów Simpsonów z pewnością studzi jednak komentarz scenarzysty i producenta animowanego serialu. Mike Reiss w rozmowie z "New York Post" ujawnił, że przy realizacji głośnego dziś za sprawą tragedii Titana odcinka kreskówki twórcy inspirowali się popularnym filmem "Karmazynowy przypływ".
"Nie przewidzieliśmy przyszłości, po prostu zrobiliśmy to na podstawie tego filmu i 20 lat później coś takiego się wydarzyło" - stwierdził Reiss.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.