Strzały na planie filmowym. Nie żyje członek ekipy
We wtorek wczesnym rankiem w Nowym Jorku zginął członek ekipy serialu "Law & Order: Organized Crime". Motyw zbrodni nie jest znany, ale wiadomo, że do tragedii doszło na ulicy, gdzie kilka godzin później miały się rozpocząć zdjęcia do kolejnego sezonu.
Jak podają amerykańskie media, 19 lipca ok. godz. 5:15 w dzielnicy Brooklynu Greenpoint doszło do śmiertelnego postrzelenia Johnny’ego Pizarro. 31-latek był zatrudniony przy serialu "Law & Order: Organized Crime" ("Prawo i porządek: Przestępczość zorganizowana") jako pracownik nadzoru parkingowego. Mężczyzna został przewieziony do pobliskiego szpitala, niestety o 6:00 lekarze stwierdzili zgon.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że Pizarro siedział we własnym samochodzie w miejscu, gdzie miały się odbyć zdjęcia do serialu. Mężczyzna przybył tam dużo wcześniej ze względu na obowiązki zawodowe. Około godz. 5:15 do jego auta miał się zbliżyć człowiek w czarnym kapturze, otworzyć drzwi od pojazdu i oddać strzał w stronę kierowcy.
Potencjalny motyw, rysopis przestępcy itp. nie zostały jeszcze podane przez policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Byliśmy strasznie zasmuceni i zszokowani słysząc, że jeden z członków naszej załogi padł dziś rano ofiarą przestępstwa i w wyniku tego zmarł. Współpracujemy z lokalnymi organami ścigania, które kontynuują dochodzenie" - czytamy w oficjalnym komunikacie stacji NBC, która kręci "Law & Order: Organized Crime" od 2021 r.
Serial znany w Polsce pt. "Prawo i porządek: Przestępczość zorganizowana" to kolejny spin-off serii "Law & Order", który zadebiutował w amerykańskiej telewizji w latach 90. Aktualnie trwają prace nad trzecim sezonem "Przestępczości zorganizowanej".