Tori Spelling: brak makijażu zdradził jej prawdziwy wygląd
Makijaż czyni cuda
None
Tori Spelling nigdy nie należała do piękności. Posiadaczka naprawdę trudnej urody, przeszła kilka operacji plastycznych, aby w miarę możliwości uzyskać harmonijne rysy twarzy i seksowną figurę. Niestety, ingerencja chirurga jeszcze bardziej podkreśliła przeraźliwie chudą sylwetkę aktorki, zapadniętą klatkę piersiową oraz podłużną twarz. Donna z "Beverly Hills 90210" nadal była najbrzydszą dziewczyną z serialu o amerykańskich nastolatkach.
Tori przez wiele lat sprawiała wrażenie, że pogodziła się ze swoim wyglądem. Owszem, po każdej z czterech ciąż chudła w ekspresowym tempie, nie pozwalając sobie na typowe dla świeżo upieczonych mam zachcianki i wypoczynek. Spelling nie tylko prędko wracała do dawnych, chwilami anorektycznych wymiarów, ale też do pracy. Musiała jakoś nadrobić to, co straciła w wyniku awantury o majątek po ojcu, który niemal w całości zagarnęła jej macocha. Gwiazda kręciła wraz z mężem program za programem, angażując do występów całą rodzinę, również malutkie dzieci. Być może takie tempo życia, zupełnie podporządkowane pracy, negatywnie wpłynęło na małżeństwo aktorki. Jakiś czas temu wyszło na jaw, że jej mąż, Dean McDermott, jest uzależniony od seksu oraz wielokrotnie zdradził swoją żonę. Bajka o szczęśliwym życiu Tori prysła.
Od kilku miesięcy małżonkowie walczą o swój związek. Według obserwatorów, robią dobrą minę do złej gry. Nie wyglądają na zakochanych, a i Spelling przestała przypominać zadbaną gwiazdę, która zawsze stara się prezentować w miarę elegancko. Ostatnie wyjścia na miasto tylko to potwierdzają.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia gwiazdy "Beverly Hills 90210". Prawda, że zanim poszła pod nóż, była całkiem uroczą dziewczyną?