TOP: serialowe wpadki promocyjne
Chociaż wiele stacji przeznacza na promocje ogromne sumy pieniędzy, nie zawsze przekłada się to na jakość prezentowanych materiałów. Przedstawiamy największe wpadki promocyjne seriali. Sprawdźcie, czy wy też dostrzegacie te błędy. Jak można było tego nie zauważyć?!
Gdy jeden szczegół psuje cały efekt
''Sherlock''
Twórcy serialu "Sherlock" postanowili zrobić fanom niespodziankę i ujawnili zdjęcie z nadchodzącego specjalnego odcinka telewizyjnego hitu. To okazało się zupełnym niewypałem.
Fotografia promująca produkcję jest kolażem i to do tego nieudolnym, co widać gołym okiem. Fani nie kryją rozczarowania. W końcu każdy sezon telewizyjnego hitu BBC powstaje z ponad rocznym odstępem.
Czy naprawdę nie było wystarczająco dużo czasu, by jak najlepiej wszystko przygotować?!
Ostre cięcie
Na pierwszy rzut oka trudno dostrzec, że odtwórcy tytułowej roli brakuje połowy ramienia. Przy bliższym przyjrzeniu wyraźnie widać, że ręka Benedicta Cumberbatcha została nieudolnie ucięta, a postać aktora doklejona do ekranowego partnera.
Robiąc taki fotomontaż należy zadbać o każdy szczegół, o czym zapomniały osoby odpowiedzialne za promocję serii.
Stacja BBC szybko usunęła kompromitującą fotografię, podmieniając ją na wyretuszowaną wersję.
''Downton Abbey''
Kilka miesięcy temu w internecie pojawiły się zdjęcia promujące emitowany także w Polsce serial "Downton Abbey". Produkcja, która zbiera same pozytywne recenzje, chwalona jest za wierne odzwierciedlenie klimatu minionej epoki. Tym razem twórcy nie mieli jednak powodu do zadowolenia. Nie udało im się bowiem uniknąć poważnej wpadki. Internauci szybko ją dostrzegli!
Na fotografii z 5. sezonu serialu zobaczyć można było Lorda Granthama (w tej roli Hugh Bonneville) i jego córkę - Lady Edith Crawley (Laura Carmichael). Bohaterowie pozowali w wytwornych strojach na tle kominka. Na pierwszy rzut oka wszystko wgląda normalnie.
Przy bliższym przyjrzeniu znaleźć jednak można przedmiot, który nie pasuje do ówczesnej epoki. Czy wy też go dostrzegacie?
Plastikowa dekoracja
Chodzi o plastikową butelkę, która stoi obok bogato zdobionych dzbanów i wazonów. Przypomnijmy, że telewizyjny hit rozgrywa się w latach 20. XX wieku. Tymczasem napoje w opakowaniach z tworzywa sztucznego rozpowszechniły się w Wielkiej Brytanii dopiero blisko cztery dekady później.
Ten drobny szczegół sprawił, że fani nie pozostawili na twórcach ulubionej serii suchej nitki. Zdjęcie z fatalną pomyłką zostało natychmiast usunięte z oficjalnego profilu "Downton Abbey". Niesmak jednak pozostał.
''Czysta krew''
Gdy na początku czerwca 2011 roku ujawniono zdjęcie z nadchodzącego 4. sezonu "Czystej krwi", fani byli rozczarowani. Każda wcześniejsza odsłona promocyjna zachwycała pomysłowością jej twórców. Tym razem nie było jednak czym się tak ekscytować.
Na fotografii zobaczyć można było wampirzą część obsady hitu. Przed obiektywem stanęli: Stephen Moyer, Kristin Bauer, Alexander Skarsgard, Deborah Ann Woll i Fiona Shaw.
Jednak to nie tylko mało ciekawa koncepcja sesji rozczarowała. Wielbiciele serii dostrzegli szczegół, który zupełnie zdyskredytował w ich oczach jej autorów. Co tak zdenerwowało widzów?
Pierścień niezgody
To mogli dostrzec tylko wierni fani serialu. Stephen Moyer zapomniał zdjąć do zdjęcia obrączkę. Niektórzy mogliby stwierdzić, że to mało istotny szczegół. Wielbiciele "Czystej krwi" wiedzą jednak, że grany przez niego Bill nie nosił biżuterii. Tylko w jednym sezonie na jego najmniejszym palcu prawej dłoni zobaczyć można było srebrny pierścień.
Ekranowy wampir co prawda był żonaty, jednak się z tym nie obnosił. O jego małżeństwie mogliśmy dowiedzieć się jedynie z retrospekcji. Po stracie najbliższych bohater nie umiał się z tym pogodzić i nie chciał wracać do bolesnego przeżycia sprzed lat.
Przypomnijmy, że w życiu prywatnym Moyer jest mężem Anny Paquin, która w tym samym serialu wciela się w postać Sookie Stackhouse.
''Doktor Who''
Ten popularny brytyjski serial produkowany przez BBC cieszy się popularnością na całym świecie. Nadawany jest od 1963 roku. Chociaż 1989 roku przerwano jego emisję, seria powróciła na dobre na antenę w 2005 roku.
Co ciekawe, telewizyjny hit zapisał się w Księdze Rekordów Guinnessa jako najdłuższej realizowany serial science-fiction na świecie, prześcigając nawet słynnego "Star Treka".
Mimo tak długich tradycji i wydawałoby się wielkiej dbałości o każdy szczegół przy tworzeniu produkcji, twórcom nie udało się uniknąć błędów.
Latające szelki
Można by przypuszczać, że przed zaakceptowaniem ostatecznej wersji plakatów promocyjnych, pracuje nad nimi cały sztab specjalistów. Mimo tego nie zawsze wyeliminowane są wszystkie błędy.
Tak właśnie było w przypadku angielskiego serialu. Na fotografii przedstawiającej dwójkę postaci 5. sezonu nowych przygód Doktora Who zauważyć można, że jedna z szelek tytułowego bohatera nie tworzy całości z zapięciem przyczepionym do spodni. Czyżby edytorzy przesadzili z fotoshopem?
''Torchwood''
Niekompetentnym montażem zdjęcia popisała się też osoba odpowiedzialna za zdjęcie promocyjne innej brytyjskiej produkcji. "Torchwood" to tzw. spin-off wcześniej wspomnianej serii BBC.
Głównym bohaterem jest kapitan Jack Harkness - nieśmiertelny człowiek z odległej przyszłości. Postać ta pojawiła się po raz pierwszy w serialu "Doktor Who" w 2005 roku.
Telewizyjne hity połączyła nie tylko ta sama postać, która pojawiała się w obu z nich, ale wiele wskazuje na to, że także ci sami graficy. Skąd ten pomysł?
Co jest nie tak z jej rękami?
Wystarczy przyjrzeć się dłoniom jednej z zaprezentowanych na zdjęciu bohaterek, by od razu zrozumieć, że coś tu nie gra. Przedramiona dziewczyny zostały nienaturalnie wydłużone, a końcówki rękawów kurtki ewidentnie doklejone.
Zapewne liczono, że niedociągnięcia fotoedycji przejdą niezauważone. Nic bardziej mylnego!
''Wikingowie''
Odkąd pierwsi normańscy wojownicy pojawili się u wybrzeży Anglii i Francji pod koniec VIII wieku, słowo "wiking" stało się synonimem brutalności, terroru i tajemnicy.
To właśnie niezwykle losy tego skandynawskiego ludu przedstawiono w serialu "Wikingowie", który na ekrany trafił w 2013 roku. Twórcy stanęli przed sporym wyzwaniem. Odwzorowanie realiów życia przed wiekami nie było łatwe.
Producenci starali się jak najwierniej przedstawić historyczne wydarzenia. Nie zadbali jednak o wszystkie szczegóły...
Przeszłość przeplatana z teraźniejszością
Niedawno w internecie zamieszczono fotografię, na której widać scenę bitwy z nadchodzących odcinków. Na tle zdjęcia toczących walkę bohaterów umieszczono napis ujawniający, kiedy produkcja powróci na ekrany z kolejnym sezonem.
Oprócz daty, na pierwszy plan wysuwają się buty jednego z Wikingów, którym daleko do obuwia noszonego przez dawnych wojowników. Na twórców serialu wylała się fala krytyki. Fani są rozczarowani postawą produkcji, która nie zadbała o to, by jak najlepiej wypromować serię, cieszącą się wciąż rosnącą popularnością.
- Jak mamy traktować ten serial poważnie?! - grzmią wielbiciele "Wikingów".