Rozrywka"Top Model": TVN nie musi zapłacić 200 tys. złotych kary

"Top Model": TVN nie musi zapłacić 200 tys. złotych kary

Sąd Apelacyjny oddalił apelację Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Uznano, że kara została nałożona na TVN bezzasadnie i stacja nie musi zapłacić 200 tys. złotych kary.

"Top Model": TVN nie musi zapłacić 200 tys. złotych kary
Źródło zdjęć: © East News

25.01.2017 | aktual.: 23.05.2017 11:59

Przypomnijmy, że KRRiT interweniowała w sprawie czterech odcinków programu "Top Model" wyemitowanych przez TVN jesienią 2011 roku. W jednym z nich pokazano bulwersujące zachowanie Dawida Wolińskiego, który w czasie castingu dotykał piersi jednej z uczestniczek, Angeliki Fajcht, sprawdzając, czy są naturalne.

W lipcu 2012 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVN karę w wysokości 200 tysięcy złotych, zarzucając nadawcy złamanie ustawy o radiofonii i telewizji, poprzez złą kwalifikację audycji pod kątem wieku odbiorców (od 12 lat). Z tego powodu, zdaniem KRRiT, program adresowany do nieletnich mógł wywierać negatywny wpływ na ich rozwój psychiczny, fizyczny i moralny. W uzasadnieniu zwrócono również uwagę na naruszenie godności kobiet, promowanie negatywnych wzorców oraz jednostronny obraz zawodu modelki prezentowany w programie.

Obraz
© TVN/x-news

W styczniu 2014 roku warszawski sąd okręgowy uchylił decyzję KRRiT. Rada złożyła więc apelację, którą z kolei rok później uwzględnił Sąd Apelacyjny. W efekcie zmniejszono karę dla TVN-u do 150 tys. złotych. Jak poinformował serwis wirtualnemedia.pl, sprawa trafiła następnie do Sądu Najwyższego, który analizując kasację pełnomocników TVN, zwrócił ją do Sądu Apelacyjnego do ponownego rozpatrzenia. Ostatecznie uznano, że kara została nałożona na TVN bezzasadnie.

- Analizując tę sprawę, nie można nie wziąć pod uwagę tego, jaki to jest program i czego dotyczy. Jest to program o karierze modelki. Osoby biorące w nim udział muszą przejść zadania, które wiążą się z pracą modelki. Wszyscy wiemy, na czym polega praca modelki, narzędziem jej pracy, można powiedzieć, jest ciało. Wszystko, co robi, skupia się na tym. Możemy się z tym nie zgadzać, może nas to oburzać, ale to jest faktem. Oczywiście inaczej można byłoby to oceniać, jeśli takie zachowanie byłoby elementem programu kulinarnego. Ale nie sposób zrobić programu dotyczącego modelingu, pomijając kwestie ciała modelek. Praca modelki polega także na sesjach zdjęciowych, w których musi pokazać się nie do końca ubrana - powiedział sędzia Marcin Łochowski.
Choć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdziła, że osoby występujące w programie "zachowywały się nieuczciwie, agresywnie i wulgarnie", a rekacje oraz wypowiedzi jurorów były co najmniej niestosowne, Sąd Apelacyjny nie podtrzymał tych zarzutów.

- Czy mieliśmy do czynienia z prezentowaniem postaw moralnie nagannych? Nie można tego ocenić. Inicjatywa całego zajścia wyszła od uczestniczki. To uczestniczka wykreowała taką sytuację, aby być zapamiętana. To, że juror skorzystał z takiej okazji, jest na granicy dobrego smaku - podsumował sędzia Łochowski.
Tutaj sprawdzisz aktualną ramówkę Telewizji WP

Zobacz także
Komentarze (3)