"Top model": Pierwszy casting za nami! Pierwsze żenujące wypowiedzi jurorów również
Przygotowania do 3. edycji "Top Model" rozpoczęły się na dobre. Za nami pierwszy casting w Poznaniu, na który przybyły tłumy dziewczyn marzących o karierze modelki lub przynajmniej odrobinie medialnego rozgłosu. Casting w Poznaniu był też debiutem dla nowej jurorki - Katarzyny Sokołowskiej, która po raz pierwszy wystąpiła w roli jurorki. Niestety, następczyni Karoliny Korwin - Piotrowskiej nie miała okazji spotkać się z pełnym zespołem programu. Na przesłuchaniu zabrakło bowiem Dawida Wolińskiego i największej gwiazdy tego show - Joanny Krupy. Marcin Tyszka wyraźnie jednak starał się dodać otuchy nowej koleżance, czasami nawet tak bardzo, że niejednokrotnie wprowadzał ją w zakłopotanie.
"Top Model": casting w szkole baletowej w Poznaniu
Przygotowania do 3. edycji "Top Model" rozpoczęły się na dobre. Za nami pierwszy casting w Poznaniu, na który przybyły tłumy dziewczyn marzących o karierze modelki lub przynajmniej odrobinie medialnego rozgłosu. Poznańskie przesłuchanie było też debiutem dla Katarzyny Sokołowskiej, która po raz pierwszy wystąpiła w roli jurorki.
Niestety, następczyni Karoliny Korwin-Piotrowskiej nie miała okazji spotkać się z pełnym składem programu. Na przesłuchaniu zabrakło Dawida Wolińskiego i największej gwiazdy show o modelkach - Joanny Krupy. Marcin Tyszka dodając otuchy nowej koleżance starał się do tego stopnia, że skutecznie wprowadził ją w... zakłopotanie.
Na castingu w stolicy Wielkopolski, otwierającym nabór do kolejnej edycji "Top Model", stawiła się skromna reprezentacja telewizyjnego show. Z dwojga prowadzących powodzenia wszystkim uczestniczkom życzył jedynie Michał Piróg, a z trzyosobowego jury warunki dziewcząt oceniali Marcin Tyszka i debiutująca jurorka - Katarzyna Sokołowska.
Mimo wszystko personalne braki nie zniechęciły potencjalnych uczestniczek, które wyjątkowo tłumnie stawiły się w holu poznańskiej szkoły baletowej.
KŻ/AOS
Skromna reprezentacja "Top Model":Tyszka, Piróg i Sokołowska
- Najważniejsze, żeby dziewczyny się nie bały. Jeśli widzą w swojej urodzie jakieś defekty, to niech nie rezygnują, tylko przyjdą na casting i dadzą się ocenić innym. W końcu od tego, by mówić, czy ktoś nadaje się na modelkę, czy nie, jesteśmy my - mówił reporterom lokalnego portalu Michał Piróg, pozbawiony w Poznaniu wsparcia nieocenionej Dżołany.
Choć nieobecność pięknej modelki oraz kontrowersyjnego projektanta nie umknęła uwadze reporterów, to i tak największą ciekawość wzbudziła Katarzyna Sokołowska.
Najmniej znana jurorka, choć współpracowała przy poprzedniej edycji programu reżyserując m.in. pokazy finałowe i kilkakrotnie pojawiała się w odcinkach 2. edycji, jest jak dotąd największą niewiadomą programu.
Katarzyna Sokołowska: "czort nie baba"
Podczas dotychczasowej współpracy z uczestniczkami minionej edycji, Katarzyna Sokołowska dała się poznać jako wyjątkowo stanowcza i bezkompromisowa osoba, która bardzo profesjonalnie podchodzi do powierzonych jej zadań.
Taki srogi wizerunek nowej jurorki podtrzymuje też Marcin Tyszka, który pisząc o nowej koleżance na Facebooku, nazwał ją m.in. "czortem nie babą" o bardzo silnym charakterze, zaś w Poznaniu zdążył się poskarżyć przed kamerami, że oberwał od koleżanki za pięciominutowe spóźnienie.
Jak jednak zapewnia Katarzyna Sokołowska, nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Katarzyna Sokołowska: zapewnia, że nie będzie nikogo niszczyć
Jurorka uspokaja widzów tłumacząc, że przypisywane jej demoniczne cechy nie znajdą potwierdzenia w zachowaniu. Sokołowska zapewniła, iż jest daleka od publicznego mieszania uczestniczek z błotem, do czego zdążyli nas przyzwyczaić jej doświadczeni koledzy z jurorskiej ławy.
- Trzeba uważać na to, by dziewczyn, które przychodzą na casting, nie skrzywdzić. To, że ktoś nie nadaje się na modelkę, nie oznacza automatycznie, że trzeba go zniszczyć. Ja będę się starała i dopingować, i wymagać - mówiła w rozmowie z dziennikarzem portalu mojemiasto.pl Katarzyna Sokołowska.
Katarzyna Sokołowska: pozytywnie oceniona przez produkcję, teraz ocenia innych
Czy Katarzyna Sokołowska rzeczywiście wywiąże się z tej deklaracji? Przekonamy się w programie. Być możne wyrozumiałość dla zestresowanych uczestniczek wynika z faktu, że jeszcze niedawno Sokołowska sama musiała poddać się ocenie innych, ubiegając się o miejsce przy jurorskim stole.
- Byłam na zdjęciach próbnych w gronie wielu wspaniałych kobiet, jestem zaskoczona pozytywnie, że to ja - mówiła w rozmowie z reporterką "Dzień dobry TVN" Sokołowska.
"Top Model": nowa jurorka przyniesie nową jakość?
Wyborem producentów zupełnie nie był zaskoczony Marcin Tyszka, który jak dotąd w samych superlatywach wypowiada się o Katarzynie Sokołowskiej.
Na facebookowym profilu fotograf nie krył zadowolenia z faktu, że w jury w końcu zasiądzie prawdziwy "partner do rozmów", który z racji swojego zawodu, doskonale zna się na modzie i na co dzień ma kontakt z tą branżą i tworzącymi ją ludźmi.
Lekcja stylu Katarzyny Sokołowskiej
Zamiłowanie do mody było zresztą widać już na pierwszy rzut oka. Sokołowska wyróżnia się nienagannym stylem - prostym i eleganckim oraz wyjątkowo smukłą sylwetką, która sama kwalifikowałaby jurorkę na wybieg.
Podczas castingu w Poznaniu Sokołowska doskonale wpisała się w klimat szkoły baletowej. Jurorka wystąpiła w króciutkiej rozkloszowanej spódnicy, przypominając delikatną primabalerinę.
"Top model": sekret Sokołowskiej i wpadka Tyszki
Stylizacja Sokołowskiej wyraźnie przypadła do gustu Marcinowi Tyszce, który podczas krótkiej relacji dla programu "Dzień dobry TVN", zdobył się na dość żenujące wyznanie i zdradził telewidzom fascynujący sekret jurorki:
- Jeżeli chcecie zobaczyć, jak powinna wyglądać figura modelki, to przyjdźcie zobaczyć Kasię. Ona ma dzisiaj bardzo krótką spódniczkę, tak krótką, że jak się pochyli, to widać jej pośladki. Muszę przyznać, że super jędrne pośladki i niejedna modelka powinna takie mieć - wyznał wyraźnie zachwycony Marcin Tyszka, zupełnie nie zdając sobie sprawy z zakłopotania, jakie wywołał u nowej jurorki.
Znając jednak możliwości Tyszki i Wolińskeigo, to dopiero początek ich kompromitujących wypowiedzi, a ta przytoczona powyżej to jedynie zwiastun nadchodzącej edycji.
KŻ/AOS