"Top Model" na ubogo. TVN oszczędza na produkcji show?

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają wystawne castingi do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie brać udziału w przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach. Zobaczcie zdjęcia ze skromnego castingu w Gdańsku.

KŻ/AOS

Koronkowe sukienki w bonprix.pl! Sprawdź!

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS

Za nami pierwszy casting do 4. edycji programu "Top Model" i pierwsze niestety nie najlepsze wrażenie, jakie po sobie pozostawił.

Przed Filharmonią Bałtycką w Gdańsku tłumów nie było. Ale nie tylko potencjalni uczestnicy produkcji TVN nie dopisali. Na eliminacjach również jury pojawiło się w okrojonym składzie. Zabrakło przede wszystkim największej gwiazdy show, Joanny Krupy oraz Dawida Wolińskiego. Z marzącymi o karierze w modelingu spotkali się jedynie Katarzyna Sokołowska, Marcin Tyszka i Michał Piróg, którzy jak widać na zdjęciu, nie tryskali entuzjazmem. Producentom udało się też ściągnąć do Gdańska zwyciężczynię poprzedniej edycji Zuzę Kołodziejczyk. Niestety, to jedyne atrakcje, jak zapewniono uczestnikom tego wydarzenia.

Ci, którzy pamiętają gdańskie casting do pierwszej edycji "Top model" sprzed czterech lat, mogą być mocno zaskoczeni. Tym razem nie było zapierających dech w piersiach motorówek i luksusowej oprawy. Jedynym symbolem blichtru była błyszcząca kurtka Marcina Tyszki.

Najwyraźniej stacja TVN jest mniej rozrzutna niż kiedyś. Dodajmy, że jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania, głównie ze względów finansowych, stał udział Krupy w programie. Choć dziś już wiadomo, że Dżoana poprowadzi show, najwyraźniej nie będzie pojawić się na przygotowaniach do programu tak często jak w poprzednich edycjach.

KŻ/AOS