"Top Model": Michał Baryza wziął udział w nagiej sesji zdjęciowej
Mimo iż Michał Baryza nie wygrał 4. edycji "Top Model", branża modowa szybko się o niego upomniała. W przeciwieństwie do niektórych finalistów, Baryza nie narzekał na brak zajęć - w tym również tych najbardziej odważnych zawodowych propozycji.
08.07.2015 | aktual.: 08.07.2015 15:16
23-latek po raz pierwszy rozebrał się przed aparatem w programie "Top Model". I choć mogłoby się wydawać, że taki skok na głęboką wodę pomoże mu przezwyciężyć wstyd w przyszłości, to tak się jednak nie stało. Baryza wciąż czuje się nieswojo, gdy przed obiektywem ma zrzucić z siebie ubrania.
- To jest moja pierwsza naga sesja po "Top Model", więc chciałem zobaczyć, jak to jest poza programem i pokazać, że cały czas pracuję. Najtrudniejsze było dla mnie połączenie mimiki twarzy z napięciem całego ciała i żeby jeszcze wyjść męsko na zdjęciu. Na początku miałem stres, było mi niekomfortowo. Później zaczęliśmy z panią fotograf ładnie współpracować i myślę, że było rewelacyjnie - przyznał.
Przy okazji wizyty w "Dzień Dobry TVN" Michał zdradził również, w jaki sposób udało mu się wyrzeźbić sylwetkę, której z pewnością zazdroszczą mu koledzy z branży.
- Myślę, że Pan Bóg mi trochę pomógł. (...) Wcześniej byłem strasznie szczupłym chłopczykiem. Zawsze chciałem być takim ogromnym facetem i szedłem w tym kierunku, ale nagle był moment, że trzeba było nagle przystopować i powiedzieć: "Michał, albo zostajesz taki, jaki jesteś, albo wypad z modelingu - powiedział.
Baryza opowiedział także o projekcie, który pozwala mu spełniać marzenia i rozwijać swoje umiejętności.
- Wpadliśmy z menadżerem na pomysł, że zwiedzając różne miejsca, zrobimy cztery sesje zdjęciowe w czterech różnych miejscach. Przejechaliśmy samochodem cztery tysiące kilometrów i to wszystko w cztery dni. Byliśmy w Paryżu, na obrzeżach Francji, w Holandii i Berlinie. Klimat każdej sesji jest zupełnie inny i na każdym zdjęciu można zobaczyć coś innego. Na początku nie wiedziałem, czy to wszystko wyjdzie i czy pomysł sprzeda się w Polsce, czy ludzie to zaakceptują. Chciałem też pokazać, że modeling to jest tylko oczekiwanie na zrobienie kampanii, ale to, że model jest w stanie coś zrobić. Teraz są już nowe projekty, które wymagają ogromnego nakładu pieniężnego, ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto mi pomoże ten plan zrealizować - podsumował tajemniczo w "Dzień Dobry TVN".