"Top Model": Michał Baryza wyprowadził z równowagi Bar Refaeli!
None
1
Wielki finał czwartej edycji "Top Model" zbliża się do końca. Już tylko siedmioro uczestników walczyło o miejsce w samolocie, który poleci wprost na Fashion Week do Lizbony i spotkanie z Anją Rubik. Jednak zanim kandydaci spakowali walizki, przeszli poważne szkolenie pod okiem specjalistów.
W 10. odcinku Marcin Tyszka zaprosił najpierw wszystkich na zdrowe i wykwintne śniadanie. Uczestnicy mieli okazję porozmawiać z fotografem, który udzielił im wskazówek, jak dobrze wyglądać na zdjęciach. Cenne rady wykorzystali nie tylko podczas sesji do swoich portfolio, ale również ze słynną modelką Bar Refaeli. Trzy osoby, które najlepiej poradziły sobie z tym trudnym zadaniem czekała nietypowa, ale jakże wyczekiwana nagroda.
Oprócz tego modelki i modele wzięli udział w profesjonalnym pokazie mody w Łodzi. Liczył się wygląd, ogólna prezencja, sposób chodzenia i umiejętność radzenia sobie ze stresem. Niestety, nie każdy spełnił te warunki i w rezultacie oglądał kolegów z widowni. O kim mowa? Kto tym razem pożegnał się z programem?
AR/AOS
Koniec przyjaźni?
W poprzednim odcinku to Misza Czumaczenko wypadła najgorzej i musiała opuścić "Top Model". W grze pozostało już tylko siedmioro uczestników, którzy nie zamierzają poddać się tuż przed finałem i robią wszystko, aby wygrać program. Nic dziwnego, że w domu "top model" dochodzi do coraz częstszych sprzeczek i kłótni. Po dawnych przyjaźniach nie ma już śladu. Ci, którzy do niedawna pałali do siebie sympatią, dziś już widzą w sobie jedynie rywali. Tak też było w przypadku Michała Baryzy i Mateusza Jarzębiaka.
Choć panowie od początku wspierali i trzymali się razem, w ostatnim odcinku stanęli po dwóch stronach barykady. A to wszystko przez jedną decyzję Baryzy, który po zwycięstwie zaprosił do pokoju wygranych Osi Ugonoh.
- Myślałam, że Baryza będzie frajerem, pajacem i że będzie głupi. Ale jest słodziutki i wrażliwy - chichotała uczestniczka.
Góral poczuł się urażony wyborem Michała, ponieważ był niemal pewny, że przyjaciel wskaże właśnie jego.
- Jesteś na mnie wku****ny? - spytał poirytowany Baryza.
- Ty mi się nawet na oczy nie pokazuj! - odpowiedział Mateusz.
- O co?
- O nic, mendo!- zakończył krótką dyskusję Jarzębiak.
Osi nie zrobi w Polsce kariery
Napiętą atmosferę w domu "top model" postanowił rozładować Marcin Tyszka. Każdemu z uczestników zaproponował wykonanie kilku zdjęć do portfolio. O dziwo, ostry na co dzień juror okazał się spokojną i wyrozumiałą osobą, z którą aż miło się współpracuje. Przy okazji sesji fotograficznej Tyszka ocenił predyspozycje kandydatów do zawodu oraz podzielił się z nimi swoimi przemyśleniami na temat ich wyglądu. Ku niezadowoleniu Górala, juror zachwycał się nad wyrzeźbioną i umięśnioną sylwetką Baryzy.
- Masz fantastyczne ciało i proporcje. Dziwię się, że ty potrafisz schudnąć w domu modeli, a Góral nie - powiedział stanowczo, jednocześnie porównując Michała do... Roberta Lewandowskiego.
Sporo komplementów usłyszała również Osi, ale jego zdaniem, dziewczyna nie zrobi oszałamiającej kariery w naszym kraju.
- Ona jest wspaniała, ale ma taki problem, że nie znam klienta w Polsce, który zatrudni czarnoskórą modelkę. Będzie musiała wyjechać do Ameryki - uznał ze smutkiem Tyszka.
Nieszczęsny pokaz mody i spotkanie z rodziną
Kolejnym zadaniem był pokaz mody duetu MMC, który odbył się w Łodzi. Zestresowani uczestnicy musieli nie tylko wystąpić przed publicznością, ale również stanąć w szranki z profesjonalnymi modelami. Niestety, nie każdy poradził sobie z towarzyszącymi temu wydarzeniu emocjami i nie sprostał oczekiwaniom Katarzyny Sokołowskiej, która była odpowiedzialna za pokaz. Jako pierwszy z wybiegu musiał zejść Góral. Projektanci uznali, że jego sylwetka "odstaje od pozostałych". Żadne z ubrań, które Mateusz przymierzał na próbach, nie prezentowało się na nim tak, jak wymarzyli sobie organizatorzy. W rezultacie Jarzębiak oglądał poczynania kolegów z miejsca na widowni. Co ciekawe, pozostali uczestnicy przyjęli takie rozwiązanie z nieskrywaną ulgą.
Jednak po chwili Michalinie również zrzedła mina. Mimo usilnych starań, dziewczyna nie potrafiła przejść się po wybiegu niczym rasowa modelka. Jej niezdarne kroki z uwagą śledziła Sokołowska, która w pewnym momencie postanowiła odesłać uczestniczkę na widownię. Tym samym Strabel dołączyła do znokautowanego Górala.
Na szczęście nikt więcej nie podpadł srogim jurorom i pokaz okazał się wielkim sukcesem. Ale nie tylko zadowoleni projektanci czekali na modeli za kulisami. Wśród publiczności zasiedli rodzina i najbliżsi przyjaciele wszystkich kandydatów, którzy po imprezie mogli ich wyściskać.
Ewelina Pachucka odpadła z programu
Najwięcej emocji wywołało u wszystkich spotkanie z Bar Refaeli - izraelską top modelką, która największą sławę zyskała, będąc w związku z aktorem Leonardo DiCaprio. Zadaniem uczestników była wspólna sesja z gwiazdą modelingu. Nieoczekiwanie najlepiej poradziła sobie Osi, która błyskawicznie znalazła wspólny język z gościem. Marta również pokazała, na co ją stać, czym zdobyła uznanie w oczach Bar.
- Przyćmiła mnie. Gdybym ją zobaczyła nie w tym programie, pomyślałabym, że to supermodelka!
Znacznie gorzej poradziła sobie Ewelina, która nawet nie ukrywała, że pozowanie w takim towarzystwie niezwykle ją peszy. Pachuckiej trzęsły się ręce i przyznała, że tym razem trema ją pokonała.
- Ona wydała się zagubiona. Modelka radzi jej, jak powinna się zachować, ale ona nie potrafi zrobić nic dobrego - skomentowała Refaeli.
Natomiast Michał, który lubi podkreślać, jak bardzo jest pewny siebie i swoich umiejętności, tym razem poniósł bolesną porażkę. Okazało się, że miał poważne trudności z porozumieniem się z top modelką. Mało tego! W pewnym momencie tak bardzo przejął się swoją rolą i chciał wszystkim zaimponować, że zaczął instruować gwiazdę, w jaki sposób ma pozować!
- Ja znam się na swojej pracy, a ty na swojej. Nie mów mi, co mam robić. On jest irytujący! "Zobacz, jaki jestem macho!" - mówiła po sesji.
- Wydaje mi się, że pomyślała sobie: "Prostak, który jest pewny siebie i będzie cwaniakował z gołą klatą" - przyznał załamany Baryza przed kamerami.
W końcu przyszedł czas na ocenę. Bar wybrała trzy osoby, z którymi najlepiej jej się pracowało. Nagroda w postaci wykwintnej kolacji w jej towarzystwie trafiła w ręce Marty, Osi oraz Mateusza. Najgorzej z zadaniem poradziła sobie Ewelina i to ona opuściła program "Top Model". Pozostali uczestnicy również spakowali swoje walizki, ale udali się w zupełnie przeciwnym kierunku - na Fashion Week do Lizbony! Spodziewaliście się takiego werdyktu?
AR/AOS