Przemysław Cypryański
Wcielając się w rolę pogodnego Kuby Ziobera zyskał ogromną sympatię widzów. Chociaż "M jak miłość" w dalszym ciągu jest jedną z najpopularniejszych polskich telenowel, aktor podjął decyzję o odejściu z serialu. Był już znudzony pracą na planie serialu i chciał spróbować czegoś nowego.
- Po sześciu latach wspólnie z produkcją stwierdziliśmy, że czas się rozstać. Mój bohater na pewno nie zginie. Chyba nic nie jest w stanie przebić śmierci w kartonach - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".
Przemysław Cypryański niemal zniknął z ekranów. W ostatnim roku oglądać go można było wyłącznie w jednym z odcinków "Przyjaciółek". Aktor zapewne nie podejrzewał, że po zniknięciu z "M jak miłość" może zabraknąć dla niego kolejnych zawodowych wyzwań...