"Too hot too handle": W ich związek nie wierzył nikt. Czy łączy ich coś poza seksem?
"Too hot to handle" z każdym dniem cieszy się coraz większą popularnością, a ludzie wręcz pragną wiedzieć, czy ich ulubione pary wciąż jeszcze ze sobą są. Tym razem największą ciekawość fanów programu wzbudzali najwięksi buntownicy. Czy Christina i Robert zdecydowali się na związek?
07.07.2021 00:09
Twórcy "Too hot to handle" już wiosną ubiegłego roku mogli powiedzieć, że udało im się odnieść sukces. I nie ma co tu kryć - kontrowersyjne show szybko zdobyło rzeszę fanów. Program oglądali jednak także i jego sceptycy, choćby po to, by narzekać, że zupełnie nie rozumieją marudzenia uczestników i ich zachowania.
Druga edycja "Too hot to handle" była już tak mocno wyczekiwana, że program szybko znalazł się na liście najpopularniejszych w serwisie Netflix. Tym razem produkcja zgromadziła pod jednym dachem kilkoro naprawdę trudnych zawodników, dla których zasady programu były zupełnie nie do przyjęcia.
Szczególnymi buntownikami okazali się ci, którzy dołączyli do programu w trakcie jego trwania, a którzy nie dotrwali do końca. Christina i Robert szybko wpadli sobie w oko i z wielką chęcią łamali wszelkie zasady. Doszło między nimi do kontaktów seksualnych, które słono kosztowały całą grupę, a które trwały... zaledwie 20 sekund. I choć cieszyli się, że z programu odchodzą wspólnie, raczej nikt nie wierzył w ten związek.
"20 sekund zamieniło się w 6 miesięcy z Tobą" - napisała pod ich wspólnym zdjęciem Christina, czym wprawiła w osłupienie wielu fanów show. No cóż, okazuje się, że prawdziwe uczucie potrafi zaskoczyć!
Spodziewaliście się, że ta dwójka skończy razem?