Reporter w śniadaniówce
Tomasz Wolny ma 34 lata i choć bilans jego osiągnięć już jest imponujący, wierzy, że najlepsze dopiero przed nim. Niedawno wraz z rodziną przeniósł się z rodzinnego Poznania do Warszawy, żeby "rozwijać swoją telewizyjną karierę" - jak czytamy w najnowszym wydaniu magazynu "Gala".
Propozycję pracy w śniadaniowym magazynie Dwójki nazwał w wywiadzie "ofertą nie do odrzucenia", choć jednocześnie rola prowadzącego tego typu program była dla niego kompletą nowością. Wolny wcześniej zajmował się wyłącznie dziennikarstwem newsowym, był reporterem, twórcą materiałów o tematyce społecznej i charakterze interwencyjnym. Zaczynał w TVN24, później przeszedł do oddziału regionalnego TVP w Poznaniu. Współprowadzenie programu na żywo na ogólnopolskiej antenie było dla niego ogromnym wyzwaniem. Mimo iż widział w niej przede wszystkim szansę na rozwój, to był też świadomy wad. Najtrudniej przyszło mu pogodzić się z powierzchownym traktowaniem nawet ważnych tematów, co jest specyfiką telewizji śniadaniowej. Nie zawsze idealnie dogaduje się też ze swoją partnerką, Moniką Zamachowską. Jak podkreśla, wiele ich różni, ale to, paradoksalnie, działa na korzyść ich ekranowego duetu, twierdzi Wolny.