Tomasz Oświeciński zniknie z "M jak miłość"? Wszystko przez jeden wywiad
Wielce prawdopodobne, że niedawny wywiad, jakiego udzielił Tomasz Oświeciński, odbije mu się czkawką.
28.04.2017 | aktual.: 23.05.2017 12:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tuż przed Wielkanocą Tomasz Oświeciński udzielił obszernego wywiadu, w którym po raz pierwszy przyznał się do swojej mrocznej przeszłości. Nie tylko prowadził jeden z klubów fitness w Białymstoku (który w rzeczywistości funkcjonował jako agencja towarzyska), ale również współpracował z tamtejszymi gangsterami. W rezultacie w lipcu 1999 roku aktor został zatrzymany przez policję. Usłyszał zarzut przynależności do gangu i na dwa lata trafił do więzienia (tutaj przeczytasz więcej o sprawie).
Wszystko wskazuje jednak na to, że szczerość Oświecińskiego nie popłaca. Choć dziś jest uwielbianą gwiazdą, która święci triumfy zarówno na srebrnym, jak i szklanym ekranie, niektórzy wciąż nie mogą wybaczyć mu tego, co o sobie opowiedział. Jak poinformował "Fakt", producenci "M jak miłość" nie są zadowoleni z wyznania aktora. To z kolei może oznaczać, że grany przez Oświecińskiego bohater zniknie z fabuły serialu.
- Zastanawiają się, co z nim zrobić. Wszystko zależy od odzewu ze strony publiczności. Jeśli temat nie ucichnie i komentarze będą negatywne, myślą nawet o wygaszeniu jego wątku na jakiś czas - zdradził anonimowy informator "Faktu".
Czy to oznacza, że to już ostatnie chwile, gdy widzowie oglądają perypetie niezdarnego Andrzejka w "M jak miłość"? Tego nie wiadomo. Oświeciński jest jednak przekonany, że wywiad nie wpłynie w żaden sposób na jego dalszą karierę. Czy tak rzeczywiście będzie? Czas pokaże.
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>