Trwa ładowanie...

Tomasz Lis podłożył się "Wiadomościom". W TVP tylko na to czekali

Tomasz Lis wyświadczył opozycji i organizacjom pozarządowym, które niosą pomoc udźcom, niedźwiedzią przysługę. Jego wpadkę skwapliwie wykorzystały "Wiadomości" TVP i wpisały w oficjalną narrację rządu.

Edyta Lewandowska zapowiadająca materiał, którym uderzono w Tomasza LisaEdyta Lewandowska zapowiadająca materiał, którym uderzono w Tomasza LisaŹródło: Materiały prasowe
d95o300
d95o300

Od kilku dni głośno jest o sprawie dzieci z Michałowa, które według Jarosława Kaczyńskiego zostały zawrócone z Polski na Białoruś i nic im nie zagraża. Jednak jak ustalił dziennikarz WP Tomasz Molga, wspomniana trójka wraz z innymi dziećmi i dorosłymi koczuje w urągających warunkach na pasie granicznym niedaleko Białowieży.

Do sprawy dzieci odniósł się na Twitterze Tomasz Lis, który napisał: "Polska’2021 - Bóg, honor i dziczyzna", a tweeta opatrzył zdjęciem małego dziecka śpiącego w lesie.

Problem w tym, że zdjęcie autorstwa znanego szwedzkiego fotografa Magnusa Wennmana zostało zrobione w 2015 r. w Serbii. Nieścisłość została naczelnemu "Newsweeka" momentalnie wytknięta przez komentatorów i prorządowe media.

ZOBACZ TEŻ: Dotarliśmy do "dzieci z Michałowa". Utknęły w lesie między Polską a Białorusią

I choć Lis w odpowiedzi na zarzuty stwierdził, że "Serbia czy Polska, istoty sprawy to nie zmienia. Barbarzyństwo to barbarzyństwo", to szybko zarzucono mu manipulację.

d95o300

Wpadkę dziennikarza błyskawicznie wykorzystały też "Wiadomości" TVP, które od początku kryzysu na granicy bagatelizują lub wręcz nie odnoszą się do sprawy dzieci imigrantów, powielając narrację o "wojnie hybrydowej".

Wpis Lisa spadł więc dziennikarzom programu informacyjnego z nieba i został przez nich wykorzystany jako kolejny dowód na potwierdzenie forsowanej w TVP i TVP Info tezy.

Tweet naczelnego "Newsweeka" znalazł się w materiale "Polska odpiera szturm na granicę" autorstwa Marcina Szewczaka.

d95o300

- Polskie służby muszą stawić czoło nie tylko nielegalnym imigrantom, ale walczyć też z dezinformacją - mówił reporter TVP.

Jako przykład tej dezinformacji podano właśnie wspomniany wpis Lisa, a sprawę opatrzono wymownym komentarzem eksperta.

- Chciałbym wierzyć, że to wynika z nadmiernych emocji. Że to wynika z zacietrzewiania. Natomiast propaganda tzw. polskich wiodących mediów jest zadziwiająco zbieżna z propagandą białoruską, a de facto rosyjską - stwierdził Cezary Krysztopa z "Tygodnika Solidarność".

d95o300

Zdaniem Marcina Szewczaka Moskwa i Mińsk liczą właśnie na tego typu dezinformacje, które mogą doprowadzić do "rozszczelnienia polskich granic".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d95o300
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d95o300