"Tomasz Lis na żywo": Tomaszewski ostro o Janowiczu - "obraził wszystkich Polaków, zbeształ nas z błotem"
None
Tomaszewski krytykuje Janowicza
Choć od głośnej konferencji z udziałem Jerzego Janowicza minęło już trochę czasu, Tomasz Lis pochylił się nad gorzkim komentarzem tenisisty w swoim publicystycznym programie.
Do rozmowy zaprosił tęgie głowy z pogranicza sportu i show biznesu oraz polityki, czyli Tomasza Iwana, Radosława Majdana, Wojciecha Fibaka, Jana Tomaszewskiego i Marzenę Wróbel. Tej ostatniej, poza oceną słów Janowicza, przypadła też karkołomna rola adwokata Tomasza Adamka. Nowego nabytku Solidarnej Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego, który już na początku swojej kampanii skompromitował się radykalnymi wypowiedziami.
Tym razem jednak to słowa posła PiS zabrzmiały w programie najostrzej. Były piłkarz mocno skrytykował Janowicza nie tylko za to, że w czasie konferencji prasowej dał się ponieść emocjom, ale też za obraźliwe pod adresem Polski i Polaków opinie. Polityk PiS poszedł nawet krok dalej i zasugerował, że tenisista być może nie powinien reprezentować naszego kraju.
KŻ/AOS
Fibak ubolewa nad słowami Janowicza, Tomaszewski jest wściekły
Konferencja prasowa po przegranym dla Janowicza meczu, w czasie której tenisiście puściły nerwy, a pod adresem dziennikarzy i polskiej rzeczywistości posypały się gorzkie słowa, była jednym z kilku wątków ostatniego programu Tomasza Lisa.
O zachowaniu Janowicza ze smutkiem wypowiadał się m.in. Wojciech Fibak, do niedawna stroniący od mediów po zeszłorocznej seksaferze. Były tenisista przyznał, że choć podziwia Janowicza, to nie rozumie, dlaczego zaatakował poważnych dziennikarzy sportowych.
Jan Tomaszewski, który wystąpił w programie na telebimie, bardziej niż nad emocjonalną wpadką tenisisty ubolewał nad słowami, które padły wówczas z jego ust.
Tomaszewski: sztuką jest przegrać z honorem
-_ Każdy sportowiec lubi wygrywać, ale sztuką jest z honorem przegrać. Nie tłumaczy pana Janowicza fakt, że był rozgoryczony porażką. To była konferencja prasowa po meczu, on już powinien ochłonąć. Niestety wybuchnął, a ta jego wypowiedź w całym sportowym świecie odbiła się bardzo szerokim echem, co nie wpływa dobrze na nasz wizerunek_ - podkreślał poseł, którego do żywego zabolały niepochlebne opinie wyrażone przez tenisistę na temat ojczyzny.
Zdaniem Tomaszewskiego, wbrew temu, co twierdzi Janowicz, młodzi ludzie w Polsce wcale nie są pozbawieni perspektyw, o czym świadczy chociażby kariera Janowicza. Były piłkarz stanął też w obronie dziennikarzy, którzy są przedstawicielami opinii publicznej. Według posła, aroganckie zachowanie tenisisty wobec ludzi mediów było obraźliwe nie tylko dla nich, ale i całego społeczeństwa, które reprezentują.
Majdan apeluje do dziennikarzy: więcej empatii
- On obraził wszystkich Polaków. Pokazał, że nas zlekceważy i że nie będzie się przed nami tłumaczył. [...] On nas po prostu zbeształ z błotem. Należy sobie postawić pytanie, czy my Polacy chcemy żeby on wrócił i reprezentował nasze barwy narodowe, bo jak mu się w Polsce nie podoba, proszę bardzo, żyjemy w demokratycznej Europie... - mówił wyraźnie poddenerwowany Tomaszewski.
Emocje posła starał się ostudzić Radosław Majdan, który zauważył, że pytania dziennikarzy w jego opinii wcale nie były pozbawione złośliwości.
- Trzeba wiedzieć, co czuje sportowiec, kiedy przegrywa mecz, a to, że jest ambitny, że jest wybuchowy to też jest jego siła, która czasami może mu przeszkadzać.
Majdan zaapelował więc do dziennikarzy, by mieli więcej empatii. Przyznał też, że niestety Janowicz dał się dziennikarzom sprowokować.
KŻ/AOS