Tomasz Lis: Broni celebrytek "całym sercem" nazywając przeciwników "półinteligentami"
Tomasz Lis konsekwentnie kontynuuje swoją linie obrony i po raz kolejny wstawił się za celebrytkami, które zaprosił do swojego programu. Tym razem w programie "Pytanie na śniadanie", dziennikarz nazwał nieprzychylnych mu komentatorów półinteligentami, a nawet ćwierćinteligentami, odmawiając jednocześnie prawa do krytyki wielu mediom, które na co dzień nie zajmują się wyłącznie poważnymi tematami. Gość dwójkowego morning show podkreślił, że będzie bronił Kasi Cichopek i Joanny Koroniewskiej "całym sercem", a opinia mediów "nie najwyższych lotów" raczej rozśmiesza go, niż deprymuje. Jak mają się te poglądy dziennikarza do jego zawodowej działalności, która ewidentnie robi się coraz bardziej komercyjna. Czy Tomasz Lis nie zauważył, że sam coraz częściej podejmuje mniej ambitne tematy i zaprasza do współpracy osoby coraz niższych lotów?
Lis nie zauważył, że sam podejmuje mniej abmbitne tematy?
Tomasz Lis konsekwentnie kontynuuje swoją linię obrony i po raz kolejny wstawił się za celebrytkami, które zaprosił do swojego programu. Tym razem w magazynie ”Pytanie na śniadanie”, dziennikarz nazwał nieprzychylnych mu komentatorów "półinteligentami", a nawet "ćwierćinteligentami", odmawiając jednocześnie prawa do krytyki wielu mediom, które na co dzień nie zajmują się wyłącznie poważnymi tematami.
Gość dwójkowego morning-show podkreślił, że będzie bronił Kasi Cichopek i Joanny Koroniewskiej "całym sercem", a opinia mediów "nie najwyższych lotów" raczej rozśmiesza go, niż deprymuje.
Jak mają się te poglądy dziennikarza do jego zawodowej działalności, która ewidentnie robi się coraz bardziej komercyjna? Czy Tomasz Lis nie zauważył, że sam coraz częściej podejmuje mniej ambitne tematy i zaprasza do współpracy osoby "niższych lotów"?
Postawa Tomasza Lisa budzi zdumienie, ale i podziw. Wydaje się, że dziennikarz to wyznawca potęgi podświadomości. Uparcie wierzy, że swoimi słowami może zakląć rzeczywistość, która od kilku tygodni wymyka mu się spod kontroli. Utrata posady w tygodniku "Wprost", klapa eksperymentu z celebrytkami i słabe opinie na temat jego nowego portalu. Wszystkie swoje ostatnie porażki dziennikarz przedstawia w świetle sukcesów, a autorów niewybrednych opinii pod swoim adresem szufladkuje do kategorii ludzi o niskiej inteligencji.
Czy jego strategia zadziała? Jak na razie, nic na to nie wskazuje.
KŻ/AOS * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Rozbawiony Lis o "półinteligentach" i "mediach niskich lotów"
Tomasz Lis niczym zdarta płyta powtarza, że zaproszenie aktorek serialu "M jak miłość" do publicystycznego programu było dobrą decyzją.
Na pytanie Wojciecha Jagielskiego, który wraz z Beatą Sadowską był gospodarzem programu ”Pytanie na śniadanie”, czy nie żałuje występu celebrytek, dziennikarz zapewniał:
- To był bardzo dobry pomysł, będę go bronił z całego serca.
- Tylko teraz wszyscy się po tobie przejeżdżają...
- Szczerze? Mnie to bardzo bawi, jak w mediach nie najwyższego lotu, wszyscy jeżdżą po Katarzynie Cichopek i Joannie Koroniewskiej, a czytając wpisy mam wrażenie, że robią to półinteligenci i ćwierćinteligenci - powiedział Tomasz Lis. * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Niezawodna strategia Tomasza Lisa
Wypowiedź Lisa jest nie tyle bulwersująca z powodu obrażania - nawet w tak subtelnych słowach - swoich przeciwników, ale przede wszystkim dlatego, że publicysta sugeruje, iż krytyka skupia się wyłącznie na celebrytkach. Zupełnie jakby nie zauważył, że to głównie on jest surowo oceniany przez dziennikarskie środowisko. Taka postawa Lisa to kolejny zabieg odwrócenia uwagi od swojej osoby. * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Eksperyment Lisa połączył w krytyce różne media
Trudno nie zauważyć, że próba połączenia świata celebrytów i poważnej publicystyki, na którą odważył się Lis w swoim programie, zgodnie połączyła w krytyce media o bardzo zróżnicowanym profilu. Począwszy od "Gazety Wyborczej", a skończywszy na plotkarskich portalach. W dalszym ciągu jednak Tomasz Lis broni swojego pomysłu i zaproszonych gwiazd, a gani oponentów. * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Lis wytyka Czapińskiemu brak manier?
W dalszej części wypowiedzi Lisa oberwało się też profesorowi Czapińskiemu, który obnażył w prasie wpadki Kasi Cichopek podczas jej telewizyjnego debiutu w roli eksperta.
Dziennikarz uznał wypowiedź socjologa, który zaprzeczył istnieniu popularnego już "efektu zająca", za swego rodzaju nietakt:
- Bardzo cenię profesora Czapińskiego, ale prawdę mówiąc mam wrażenie, że profesorowi to nawet niespecjalnie wypada tak protekcjonalnie podchodzić do kogoś, kto profesorem nie jest - podsumował opinię naukowca. * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Tomasz Lis: gdzie się podziały jego ideały?
Zachowanie Lisa dziwi również jego kolegów po fachu. Publicyści coraz ostrzej wypominają mu ideały, które aktualnie poszły w odstawkę.
Dziennikarz "Polska The Times" przypomniał niedawno Lisowi jego wypowiedź, w której grzmiał na media skupione na wynikach sprzedaży, skandalach i zwiększeniu liczby swoich odbiorców, a zapominających o jakości i standardach.
Czy Lis poczuł się zakłopotany? Bynajmniej! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Tomasz Lis i młode matki
W dalszym ciągu bronił aktorek i zapewniał o ich kompetencjach:
- Uważam, że obie panie miały bardzo dużo do powiedzenia. Próbowaliśmy wspólnie odpowiedzieć na pytanie, co mogło się dziać w głowie 22-letniej matki, która zrobiła to, co zrobiła lub nie zrobiła tego, co zrobić powinna. Czymś absolutnie oczywistym jest dla mnie, że zapraszam wykształcone panie psycholożki i zapraszam młode matki, które będą w stanie odpowiedzieć, co dzieje się w głowie młodej matki. Czy depresja poporodowa to jest coś realnego, czy nie. Kto ma nam to powiedzieć, jak nie młode matki? - przekonywał dziennikarz TVP. * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Tomasz Lis przypomina swoje sukcesy i odpowiada niedowiarkom
Jak jeszcze Tomasz Lis tłumaczy swoje odważne decyzje oraz zmasowaną krytykę na swoją osobę?
Przypomina, że podobna ilość szyderstw i kpin z ust sceptyków i niedowiarków towarzyszyła każdemu jego wcześniejszemu przedsięwzięciu. Zarówno gdy tworzył pierwszy nowoczesny serwis informacyjny jakim są ”Fakty”, czy gdy ratował przed upadkiem tygodnik "Wprost".
Wydaje się jednak, że tym razem chichot i niedowierzanie mają solidne podstawy. * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Tomasz Lis porzuca politykę, zajmuje się lifestylem?
Ostatnie działania Tomasza Lisa budzą jednak przede wszystkim rozczarowanie.
Po pierwsze dlatego, że osoba która pozytywnie zrewolucjonizowała polską telewizję w połowie lat 90. przepadła gdzieś bez śladu. Po drugie dlatego, że dziennikarz nie potrafi przyznać się do swojej wpadki, nieustannie starając się wmówić opinii publicznej, że się myli i jest zbiorem półinteligentów.
Najsmutniejsze jest zaś to, że pomimo srogiej krytyki społeczeństwa i mediów "niskich lotów", Lis właśnie powołał do życia projekt, w którym środek ciężkości celowo przesunął z tematów poważnych, polityki - która jak zauważa - "grzeje już coraz mniej osób", na lifestyle i rozrywkę. Najwidoczniej dziennikarz lubi paradoksy.
KŻ/AOS * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku