Tomasz Karolak w klasztorze
Znany z „Kryminalnych” Tomasz Karolak kilka razy w roku odwiedza klasztor w Tyńcu. Po co? Przede wszystkim by odpocząć, wyciszyć się i nabrać dystansu do swojej pracy.
„- Kiedyś rozstałem się z kobietą. Dziś ona jest szczęśliwa, urodzi dziecko. Teraz wiem, że nie byliśmy dla siebie. Tylko zaakceptować to było niezwykle trudno. Szwendałem się, aż trafiłem do Klasztoru Tynieckiego.
Od tego czasu jeżdżę tam i zamykam się na parę dni. Jak mam w głowie siekankę i mętlik, jadę po ratunek. Przez pierwsze dni w głowie jest taki huk, mimo że dokoła jest cisza, że nie możesz z tym żyć. Trzeciego dnia przychodzi ulga. Widzisz sprawy jak wiszące kokony. Oglądasz je i wiesz, co masz zrobić” - wyznał aktor w wywiadzie dla "Vivy".