Tomasz Kammel zaliczył wpadkę w "The Voice of Poland". Z pomocą przyszedł młodszy kolega

W sobotnim odcinku "The Voice of Poland" doszło do eliminacji przed występami na żywo. Nerwowa atmosfera udzieliła się nie tylko zawodnikom, ale także doświadczonemu prowadzącemu.

Tomasz Kammel zaliczył wpadkę w "The Voice of Poland". Z pomocą przyszedł młodszy kolega
Źródło zdjęć: © Instagram.com

04.11.2018 | aktual.: 04.11.2018 15:36

Uczestnicy "The Voice of Poland" wzięli udział w tzw. nokautach, w których jurorzy typują najlepszych zawodników mogących zaśpiewać przed publicznością w programach na żywo.

Każdy zawodnik po swoim występie zasiadał na gorącym krześle. Gdy wszystkie zostały zapełnione, juror decydował, czy kolejny wykonawca zasługuje na miejsce, czy odpada. Wszystko odbywało się bez problemu aż do występu Macieja Mazura.

Piosenkarz był gotowy zająć miejsce na gorącym krześle, które wciąż nie były zapełnione, gdy nagle Tomasz Kammel zaskoczył wszystkich pytaniem do jurora. Prowadzący spytał Grzegorza Hyżego o dalsze losy Maćka w programie, co wywołało chwilową konsternację.

Całą sytuację uspokoił Maciej Musiał, który powiedział: "Hej, przecież są jeszcze wolne miejsca!".

Kammel przyznał rację młodszemu koledze i konkurencja mogła trwać dalej. Mazur zajął należne mu miejsce, ale długo tam nie zabawił, bowiem jurorom bardziej spodobał się występ Aleksandry Tockiej.

Widzieliście wpadkę Tomasza Kammela?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (250)