Tomasz Jachimek odpowiada Mateuszowi Morawieckiemu ws. mediów prywatnych i publicznych
Premier Mateusz Morawiecki powiedział WP, że media prywatne w Polsce przypominają mu czasy Jerzego Urbana, komunistycznego propagandzisty w PRL. Tomasz Jachimek ze "Szkła kontaktowego" komentuje: - TVP Info poszło znacznie dalej niż Urban.
25.01.2019 | aktual.: 25.01.2019 17:31
Przypomnijmy, że premier RP Mateusz Morawiecki, w wywiadzie dla WP powiedział dziś o mediach prywatnych:
- Jak oglądam niektóre programy w stacjach tak zwanych różnych prywatnych i rzeczywiście prywatnych, a nie oglądam ich za często na szczęście, jakieś kawałki mi ktoś od czasu do czasu pokazuje, to włos się na głowie jeży i propaganda Jerzego Urbana przypomina mi się w całej swojej krasie czy raczej w całej swojej brzydocie.
Morawiecki dodał jeszcze: - Mam przekonanie, że w III RP w ostatnich 20-30 latach mieliśmy do czynienia z ogromnym, okresami gigantycznym, przegięciem. Stronniczością mediów poszła w zupełnie innym kierunku politycznym niż ten, który ja reprezentuję.
Tomasz Jachimek: wyłysiałby, gdyby oglądał media publiczne
WP poprosiła o komentarz Tomasza Jachimka, satyryka, stand-upera oraz współprowadzącego program "Szkło kontaktowe” w TVN24.
Jachimek odpowiedział WP:
- Oczywiście pan premier Morawiecki ma bezdyskusyjne prawo do swojej oceny, nawet skrajnie krytycznej. Nie zaskakuje mnie ona w najmniejszym stopniu, zdziwiłbym się, gdyby premier zaczął media prywatne wychwalać. Zwróciłbym jednak uwagę na dwa wątki, które w wypowiedzi pana premiera się pojawiają i są mocno charakterystyczne dla funkcjonariusza dobrej zmiany. Otóż pan premier zapewnia, że nie ogląda, ale "na podstawie kawałków, które znajomi mu podsuwają, włos mu się jeży na głowie”. Czyli nie widział, a wie. Co jest na swój sposób genialne i fascynujące. Gdyby ktoś życzliwy podsunął panu premierowi kawałki z mediów - że tak sobie absurdalnie zażartuję - publicznych, to jestem pewien, że premier z miejsca by osiwiał, a kto wie, czy nawet nie wyłysiał.
Zapytaliśmy Jachimka czy domyśla się, co znaczy użyta przez Morawieckiego fraza "tak zwane media prywatne”.
Jachimek: - Sformułowanie "tak zwane media prywatne" - niby nic, a jednak znaczy. Premier wyraźnie mruga okiem, że wie więcej, ale nie powie. Czyli jak pan premier nie widział i się nie zna, to mówi; a jak sugeruje, że wie, to nie mówi. Co jest jeszcze bardziej genialne i fascynujące. Owo sformułowanie "tak zwane media prywatne" jest zbudowane na niedopowiedzeniu dla wtajemniczonych. Aby oddać pełnię cynizmu i obłudy tej pozornie niewinnej kwestii pozwolę sobie, na zasadzie prościutkiej analogii, stwierdzić, że mam ogromną przyjemność komentować wypowiedź premiera tak zwanego polskiego rządu.
Jak Jachimkowi podoba się porównanie mediów prywatnych do propagandy Jerzego Urbana?
Satyryk: - Biorąc pod uwagę to, co robią dziennikarze z mediów - powtórzę absurdalny żart - publicznych, diabeł pod tytułem Jerzy Urban już nie straszy. Okazuje się bowiem, że można iść znacznie dalej niż on. Porównywanie Jerzego Urbana do dzisiejszego TVP Info ma mniej więcej tyle sensu, co porównywanie piruetów finezyjnego linoskoczka do walki siepaczy, którzy na wiejskim weselu o trzeciej nad ranem okładają się sztachetami.