Tomasz Budzyński stracił pracę w radiu publicznym. Ostry komentarz z prawej strony
Tomasz Budzyński, wokalista m.in. Siekiery i Armii, prowadził od 2016 r. autorską audycję w Radiu Poznań. Właśnie poinformował, że szefostwo zrezygnowało z jego usług. "Czasy, gdy niektórych rockmanów [...] szykanowano, wracają na pełnej ladacznicy" - skomentował jeden z kojarzonych z prawicą publicystów.
Tomasz Budzyński przyznawał publicznie, że "jest człowiekiem radia", wychowanym na tym medium i dlatego bardzo ucieszyła go propozycja poprowadzenia w Radiu Poznań własnego programu, który nazwał "Melodramat - magazyn muzyki nieobecnej".
- Prezentuję utwory... Jest tylko jeden klucz, jeden jedyny. Utwór musi mi się podbać - mówił o swojej "playliście" w rozmowie z uwm.fm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Schlebianie prostactwu"
Artysta cenił sobie redaktorską niezależność i swobodę w puszczaniu muzyki, która w komercyjnych stacjach nie miałaby generalnie racji bytu. Podkreślał, że rozumie sens mediów publicznych bardzo tradycyjnie.
- Ja to jestem tak naiwny, że ciągle myślę o misji, jaką powinny mieć publiczne radio i telewizja. Ale oni zamiast kształtować gust słuchacza, zniżają się do najniższych poziomów, aby schlebiać prostactwu. Jak chociażby radiowa Trójka, która w ostatnich latach stała się czymś wprost beznadziejnym. [...] Słyszałem, że są organizowane jakieś kuriozalne protesty w obronie Trójki. Zastanawiam się, czego oni chcą bronić? Nie przyłączę się do takiej akcji, ponieważ pamiętam czasy prawdziwej świetności tej stacji. [...] Jakby co, to chętnie zostanę jej dyrektorem - zakończył żartobliwie swoją diagnozę w magazynie "Vice" w 2016 r.
Bez pożegnania na antenie
Przygoda Tomasza Budzyńskiego z radiem publicznym dobiegła właśnie końca.
"Dziś otrzymałem telefon z Radia Poznań, w którym poinformowano mnie, że Radio Poznań rezygnuje z mojej audycji. Tak więc wczoraj był ostatni 'Melodramat' na falach" - napisał w mediach społecznościowych.
Powody tej decyzji nie zostały upublicznione przez żadną ze stron. Ale pojawiają się już sugestie, że to rodzaj jakiegoś politycznego odwetu na Tomaszu Budzyńskim.
"Tępy zbir" etc.
"Właśnie jakiś tępy zbir od Bartłomieja Sienkiewicza wyrzucił go z radia. [...] Czasy, gdy na niektórych rockmanów, artystów był polityczny 'zapis', gdy ich nie grano, szykanowano, wracają na pełnej ladacznicy" - stwierdził w sieci Wojciech Wybranowski, były naczelny orlenowskiego "Głosu Wielkopolskiego" i dawny komentator TVP Info.
Niektórzy internauci także ochoczo szukają politycznego dna w zdymisjonowaniu Tomasza Budzyńskiego.
"PO jeńców nie bierze", "Neo władza dobrze się bawi, nie dla nas", "Bolszewicy w akcji" - można przeczytać pod postem muzyka.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: