"To znak, że wkrótce tam pojawią się dzieciaki". Tak twierdzi sołtys wsi Grzegorza
15.11.2018 11:19, aktual.: 15.11.2018 12:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najważniejsza decyzja w programie "Rolnik szuka żony" już podjęta. Grzegorz wybrał Dorotę i wyglądają na szczęśliwych. Głos w sprawie ich związku zabrał sam sołtys wsi Kamionka, gdzie ma gospodarstwo rolnik.
Grzegorz zaprosił do swojego domu trzy kandydatki: Dorotę, Martynę i Monikę. Ostatecznie zdecydował się, że wspólnie przez życie chce iść z uroczą blondynką, Dorotą. Iskrzyło między nimi od samego początku. Choć Grzegorz do końca uważał, że wszystkie uczestniczki są cudowne, namiętny pocałunek na statku z Dorotą go przekonał. Było naprawdę romantycznie...
Grzesiek myśli poważnie o przyszłości. Pragnie ślubu kościelnego i przysięgi przed Bogiem. - By podczas kłótni, gdy będzie rzucać we mnie talerzami, przypomniała sobie, że nigdy mnie nie opuści - mówił w swoim stylu na łamach "Rewii".
Radość z tego, co wydarzyło się w życiu Grzegorza, podzielił sam sołtys wsi Kamionka, Jan Zalewski. - To znak, że wkrótce pojawią tam się dzieciaki - przekonuje, wyjaśniając, że tylko u niego bociany zbudowały gniazdo. A to podobno nie przypadek.
Być może szczęśliwy sołtys wie nieco więcej niż widzowie "Rolnika"...