"To nie koniec świata": Wieczór pełen pokus
Szare ulice i samotne dni – dziewczyna nie czuje się w Warszawie szczęśliwa, a ukochany nie rozumie jej problemów. Tymczasem na horyzoncie znów pojawi się Adam. Jaki będzie finał? Co jeszcze wydarzy się w kolejnym odcinku "To nie koniec świata"?
Zdradzi ukochanego?
Może liczyć na pomoc
Anka nie poddaje się i jeszcze tego samego dnia umawia się z Remikiem. Kolega proponuje jej nową posadę.
- Nie, no dziewczyno... Zaliczyć czołówkę z samochodem i przeżyć? To cud!
- Zaraz cud! Proszę cię... trzy miesiące oglądałam szpitalny sufit! Ja, która nawet w wakacje pracowałam! Nie potrafię nic nie robić... Myślałam, że umrę z nudów!
Nie będzie się długo zastanawiać
- Czyli jesteś już całkiem zdrowa?
- Mam ci to przynieść na piśmie?
- Dopytuję się tak o twoje zdrowie, bo mamy wolne stanowisko rehabilitanta. A ten, jak wiesz, powinien mieć krzepę. Wiem, że wolałabyś trenować juniorów, ale...
- Biorę, co jest! - szczęśliwa Anka od razu przyjmuje pracę. Jednak, gdy wraca do domu i spotyka Pawła, jej dobry humor znika...
Nie tak to sobie wyobrażała
Okazuje się, że menadżer musi wyjechać na kilka dni do Monachium. Szybko pakuje się i nie ma nawet chwili, by porozmawiać z ukochaną...
Szostakowska w końcu wybucha:
- Cały dzień nie masz czasu, a teraz wyjeżdżasz... Nawet nie mam kiedy ci powiedzieć, że znalazłam pracę!
- Pracę? Przecież rozmawialiśmy rano! Lekarze mówili, że masz się oszczędzać! Odpoczywać! Co chcesz tym udowodnić?!- Paweł się irytuje.
Padają ostre słowa...
Nie zostawią jej samej
Kilka minut później Anka dzwoni do Uli i Darka, by odwołać ich przyjazd na umówioną wcześniej imprezę.
- Pokłóciliśmy się i łeb mi pęka... Więc nie gniewajcie się, ale wracajcie do domu...
- Rozumiem... zaraz będziemy!
- Ale...
- Też cię kocham!
Przyjacielskie wsparcie
Ula wyczuwa, że przyjaciółka jest w dołku i nie zważając na jej protesty, przyjeżdża w tempie ekspresowym. A do tego przywozi z Darkiem podarunki z domu - nalewki od Kazimierza, kiełbasy od Haliny... oraz jelenia!
- Żeby ci przypominał Białą...
- I żeby był jedynym rogaczem w tym domu!
Chce jak najszybciej zapomnieć o kłótni
Szostakowska od razu opowiada o swojej kłótni z Pawłem:
- Wkurzyło mnie, że on się wkurzył! Całe dnie siedzę sama, bo on pracuje! Ale jak ja znalazłam sobie pracę, a w Warszawie to nie jest takie proste, to ten ma pretensje!
Niedługo później wciąż zła na ukochanego Anka zaprasza przyjaciół do modnej restauracji...
Nie umie ukryć zdenerwowania
Ale choć spędza wieczór z bliskimi, wciąż myśli o Anuszkiewiczu. O tym, jak chłodno z nią rozmawiał i jak ignoruje jej pragnienia. A gdy kurier przynosi zamówione przez Pawła kwiaty, rzuca lodowatym tonem:
- Podoba mi się kosz. W sam raz na rozpałkę... do domowego ogniska!
Czy to rzeczywiście przypadek?
Jednak w końcu Ankę czeka miła niespodzianka. Kolejne spotkanie z Adamem!
Dziewczyna wpada przypadkiem na lekarza, gdy odchodzi na chwilę od stolika.
- O rany, to pan?!
Ten wieczór spędzi u jego boku?
- Cieszę się, że nasze trajektorie ciągle się przecinają... - Tenczyński wita ją promiennym uśmiechem.
Co wydarzy się dalej? Czy Anka, urażona przez Pawła, resztę wieczoru spędzi właśnie z Adamem?
Tego dowiemy się z najbliższego odcinka serialu "To nie koniec świata".